Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Sex z Panią z Banku

708-777-178 wew 100
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 100
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 100 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

…podszedłem do niej. była napalona. czekała na mój ruch. dotknąłem jej dłoni. potem drugą ręką drugiej. trzymałem ją. wyczuwałem jak się denerwuje. a może to ostre podniecenie? przytuliłem. objęła mnie. zaczęliśmy się całować. czule. namiętnie. delikatnie. wsunąłem jej rękę pod bluzkę. od razu rozpiąłem stanik. w końcu nie miała za dużo czasu. ciemnozielony biustonosz bez ramiączek osunął się na podłogę. rozpinałem guziki. jeden po drugim. dwa od góry a potem od dołu. zostawiłem jeden. ten na wysokości biustu. rozpięła mi rozporek. wsunęła rękę w majtki. jeszcze nie byłem gotowy. moje spodnie wylądowały na ziemi. potem majtki. chwyciła „go” w dłoń i zaczęła poruszać. czułem jak pęcznieje. jak rośnie w jej dłoniach. staje się większy. większy. w końcu ledwo mieści się w jej drobnej dłoni. a ja cały czas ją całuję. moja ręka błądzi pomiędzy biustem a tyłkiem. w końcu przystąpiłem do ataku. rozpiąłem spódniczkę. spadła. teraz stała w samej bluzce i zielonych stringach. zacząłem pocierać pośladki. jędrne. powabne. jedwabne. przesuwałem palcami pomiędzy pośladkami. po „sznureczku”. po stringach. wciskałem go pomiędzy dwie połówki jej cudownego ciała. uniosła nogę. oparła na krześle. teraz mogłem dotykać ją również z przodu. była mokra. wilgotna. rozpalona. napalona. ja zresztą też. przesunąłem majtki na jedną stronę. zacząłem dotykać miejsce, gdzie miała fragmenty zarostu. a nie miała go zbyt wiele. tyle co pod majtkami. a w przypadku stringów to prawie nigdzie. szczerze mówić, to malutki magiczny trójkącik. moje palce bawiły sie krótkimi kłębkami jej łona. zsuwały się co jakiś czas w okolice warg. były napięte i bardzo wrażliwe. każdy mój dotyk powodował lekkie sapnięcie. wykorzystałem to. co chwila przesuwałem swoje palce w ich kierunku. za każdym razem drżała i przyśpieszała na chwilę z oddechem. a jej podniecenie sprawiło, że były mokre. wykorzystałem okazję. przejechałem wzdłuż szczelinki. zwilżone palce rozcierałem na jej wargach. to ją bardzo fascynowało. była tak ogarnięta tą moją „zabawą”, że juz od pewnego czasu przestała mnie pieścić. poddała się tylko odbieraniu moich czułych dotyków. szczytowała w pozycji stojącej. z nogą opartą na krześle. podtrzymana od tyłu. przytrzymana przed upadkiem. syczała. wiedziała, że jest w gabinecie. wiedziała, ze dzieli ją tylko ścianka od pokoju sekretarki. ale ja słyszałem dobrze. słyszałem każdy oddech. każdy szept. każde westchnienie. o chwili rozkoszy zsunęła rozstawione uda. zrozumiałem aluzję. obróciłem ją. oparła się o swoje biurko. wystawiła tyłek w moim kierunku. wypięła go. ten gest był jednoznaczny. a mi nie trzeba mówić. wsunąłem księcia do krainy płynącej miodem. tak tak. płynącej. była rozpalona i wilgotna. niektóre kobiety nawet z olejkami nie są tak mokre, jak klaudia podczas orgazmu. to istny raj. wracając do mojego księcia. spodobało mu się w tej krainie. naprężył się. posuwał się dość regularnie. powoli i majestatycznie. dokładnie wypełniając każdą szczelinkę. każdy zakamarek. każde wolne miejsce. i juz po niewielkim czasie mógł zanurzyć się cały. przytrzymałem ja za posladki. to było konieczne. przytrzymałem i wcisnąłem do samego końca. syknęła. z rozkoszy. z bólu. z rozkoszy. teraz mogłem sobie pozwolić na ostrą jazdę. zacząłem pchać go na siłę. cały czas przytrzymując ją za biodra. ścisnąłem jej nogi do siebie, a swoimi objąłem jej. teraz czułem jak się w nią wgłębiam. do samego końca. nie patrząc na jej pojękiwania kontynuowałem. i dobrze. bo szybko przerodziły się w rozkoszne dźwięki. pamiętając o moim finalnym zakończeniu pchałem w nią całą swoją męskość. całą. szczytowała po raz kolejny. chwyciła jakieś papiery i zagryzła. pięści miała zaciśnięte na końcu biurka. tak jak by chciała je w siebie wcisnąć. a ja nadal walczyłem z jej ciałem. przerwałem w momencie, jak nie mogła już załapać oddechu. odwróciłem w swoją stronę. nie patrząc na nic podsadziłem na biurko. to ona zwaliła jego zawartość na podłogę. położyłem ją. kazałem wyprostować nogi. trzymać prostu i sztywno. chwyciłem w okolicach kostek i rozszerzyłem. tak jak tylko mogłem najbardziej. na tyle, na ile pozwalała mi długość mych ramion. tera ujrzałem jej całe skrzętnie skrywane podbrzusze. przesunąłem majtki i ponownie wsunąłem mojego pana. teraz postanowiłem nie patrzeć na nią. zacząłem sex na najwyższych obrotach. leżała. syczała. skomlała. piszczała po cichu. zagryza;la własne pięści. ale znam ją. to jeszcze nie to co potrafi. czekałem na ten jej wspaniały jęk. jęk rozkoszy ostatecznej. no i się doczekałem. nie mogąc się opanować krzyknęła. teraz wiedziałem że czeka na mnie. na mój finał. chwyciłem go w rękę i zacząłem nim poruszać. i to co w niej uwielbiam najbardziej. swoim palcem dotknęła miejsca między piersiami i powiedziała to jedno jedyne słowo: TU… starałem się jak mogłem. wycelowałem. częściowo trafiłem. reszta rozprysła się po jej twarzy, biurku i podłodze. uśmiechnęła się. starła palcem to co spadło na policzki. oblizała majestatycznie i uśmiechnęła się… – jak dobrze, że pozostałość posprząta sprzątaczka… a teraz zmykaj… ja mam naradę za 15 minut. wskoczę pod prysznic i będę gotowa. wyszedłem. sekretarka uśmiechnęła się dziwnie i od razu zarumieniła się. – czy pani coś słyszała? – nie i zarumieniła się bardziej. – ja się pytam czy pani słyszała coś, a nie co szefowa kazała powiedzieć… – yyy, tak, tak troszkę, ale ja nic nie powiem… – o.k. wyciągnąłem wizytówkę i wręczyłem jej. – masz u mnie za to rabat… powiedzmy 50%. odsunąłem się od biurka i udałem ze zapinam rozporek. – dowidzenia pani. prosze przekazać szefowej, że numer konta mam nadal ten sam. nie wiem co mnie napadło, ale za wszelką cenę chciałem ją zawstydzić. no i chyba się udało. teraz mi jej szkoda. a szefowa? jak zawsze skrupulatnie i dokładnie dokończyła transakcji wieczorem. w końcu nie każda pracuje w banku i nie każda płaci po fakcie. na trzeba sobie zasłużyć. a ona wie, że jej ufam.

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie