Chemia
Wiesz co mam na myśli ?
To dziwne drapanie w brzuchu i te nieopisane wibracje w podbrzuszu na jego widok. Tak poprostu. Wystarczy jedno spojrzenie i wiesz, że to byłby mega seks. Byłby, bo nie zawsze jest. Ja nie miałabym chyba tyle odwagi, żeby spróbować.
Prawdziwa chemia zdarza się bardzo rzadko. Szybko przemija, a właściwie kończy się tam, gdzie zaczynają się uczucia.
Trafiła i mnie. Poczułam się jak nastolatka przed pierwszym stosunkiem.
Wystarczyło tylko, że stanął za mną, wystarczyło, że poczułam jego oddech na karku.
Potem nie mogłam już myśleć o niczym innym. Rozbierałam go wzrokiem, wodziłam w myslach po jego ciele, prawie czułam jak we mnie wchodzi. Nie mogłam stać obok niego. Wogóle nie mogłam znajdować się w jego okolicy. Gdy tylko pojawiał się na horyzoncie, wszystko wypadało mi z rąk, czułam, że zaczynam drżeć i nie mogłam skupić się na niczym innym, jak tylko na fizyczności…
Nie znam go. Nie wiem nawet jak ma na imię. Nie podoba mi się, jest zupełnie nie w moim typie. Nie rozmawiałam z nim. Jednak to jak bardzo mam na niego ochotę… sparwia, że wiem, jak silna jest chemia.
Znacie to ?