Co by tu zbroić ?

Co by tu zbroić ?

Opublikowano:

Pierwsze spojrzenia i skryte pragnienia

Co by tu zbroić ? Miała pomyśleć już niedługo, tymczasem był wieczór, Warszawa wieczorami staje się zupełnie innym miastem. Zgiełk dnia ustępuje miejsca szumowi liści na Krakowskim Przedmieściu i stukotowi obcasów o bruk. OnaAleksandra – samotna trzydziestolatka z ciemnymi włosami opadającymi na ramiona, siedziała przy oknie swojego mieszkania na Powiślu. W ręku trzymała kieliszek czerwonego wina. Tymczasem obok niej srebrny laptop leżał otwarty na niewielkim stoliku, a obok telefon wibrował delikatnie.

To nie było zwykłe wibrowanie. To było jego powiadomienie.

Przeciągnęła dłonią po szyi i przygryzła dolną wargę. Przynajmniej od tygodnia nie rozmawiała z kimś, kogo jeszcze nie spotkała twarzą w twarz. Ich znajomość zaczęła się zupełnie niewinnie – jedno przypadkowe połączenie na forum dla znudzonych mieszkańców miasta. Ale potem…

Potem pojawiły się wieczory. Długie, intymne rozmowy, które wypełniały pustkę i oddech nocy. Nie wiedziała, czy to coś więcej niż flirt, ale jedno było pewne – seks telefon z odrobiną bdsm stał się ich ulubionym rytuałem.

Głos, który rozbiera

– „Hej. Co robisz?” – przeczytała wiadomość, a kąciki jej ust drgnęły w uśmiechu. Następnie palcami przejechała po ekranie, wybierając numer. Jeden sygnał. Drugi.

– „Tęskniłaś?” – jego głos był ciepły, nasycony leniwą pewnością siebie. Miał w sobie coś, co przenikało do jej wnętrza szybciej niż alkohol.

– Może trochę – odpowiedziała Aleksandra, starając się brzmieć neutralnie. – Dlaczego piszesz, skoro możesz zadzwonić?

– Lubię, kiedy to ty wybierasz. Jak dziś wyglądasz?

Jej wzrok powędrował do lustra. Miała na sobie jedwabny szlafrok, który podkreślał krągłości, a jej nogi były bose i delikatnie wyciągnięte na fotelu. Błyskawicznie przesunęła dłoń po udzie.

– Nic szczególnego – odpowiedziała z uśmiechem.

– Nie wierzę. Powiedz mi coś więcej.

Zacisnęła usta. Co by tu zbroić… W ich rozmowach zawsze było napięcie, balansowanie na granicy przyzwoitości. Seks telefon nie był czymś, czego kiedykolwiek próbowała wcześniej. Ale z nim…

Co by tu zbroić ?

Nieprzyzwoite słowa

– Mam na sobie szlafrok. Jest rozpięty – powiedziała w końcu cicho, a palce zaczęły bawić się materiałem.

– Dotykasz go?

Jego głos przypominał miękką skórę, ciepły dotyk rozlewający się po ciele. Później Aleksandra zamknęła oczy i pozwoliła, by jego słowa ją prowadziły.

– A co jeśli tak? – wyszeptała, czując, że oddech staje się płytszy.

– Wyobrażam to sobie. Twoje palce na udach. Powoli. Teraz przesuń je wyżej.

– Jesteś niemożliwy.

– Wiesz, że tego chcesz. Mów dalej.

Jej dłoń instynktownie podążyła za jego wskazówkami. Serce biło mocno, a ciało reagowało na każdy dźwięk wydobywający się z telefonu.

Granice zacierają się

Był mistrzem słów. Potrafił opisywać najprostsze gesty tak, jakby były dziełem sztuki. Jego głos sprawiał, że czuła się piękna, pożądana i odważna.

– Wyobraź sobie, że jestem obok. Moja ręka spoczywa na twoim karku, a usta delikatnie cię muska.

– Czuję to – przyznała, opierając głowę o zagłówek. – Jestem cała rozgrzana.

– Chcę słyszeć więcej.

Przez chwilę panowała cisza. Tylko oddechy. Były jak niewypowiedziane obietnice.

– Przestań mówić – odezwała się w końcu cicho. – Chcę tylko słyszeć twój oddech.

Posłuchał. Słychać było tylko przyspieszone wdechy i wydechy, które przenosiły jej wyobraźnię w miejsce, gdzie granice przestały istnieć.

Miasto zasypia

Godzina była późna, gdy ich rozmowa dobiegła końca. Aleksandra leżała na sofie, czując, że wszystkie jej zmysły nadal są pobudzone. Seks telefon z nim był jak podróż w nieznane – bez mapy, ale z pełnym zaufaniem.

Seks telefon z nim był jak podróż w nieznane

– Dobranoc – wyszeptał w końcu.

– Dobranoc – odpowiedziała, nie chcąc kończyć.

Połączenie zostało przerwane, a ona została sama z ciszą mieszkania. Za oknem Warszawa mrugała światłami, jakby cicho przypominając jej, że życie nie zawsze jest uporządkowane.

Co dalej?

Następnego ranka, gdy słońce leniwie zaglądało przez okno, Aleksandra usiadła przy stole z kawą. W głowie miała jedno pytanie: „Co by tu zbroić dalej?”

Telefon znowu wibrował. Tym razem wiadomość była krótka:

– Spotkajmy się. Dziś. Nie tylko w słowach.

Jej serce zabiło szybciej. Wzięła głęboki oddech i odpisała:

– Tym razem to ja zadzwonię.

Nasze sexowne dziewczyny

Copyright 2025. All rights reserved.

Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl

Mapa strony