Ile powinien trwać stosunek seksualny? FAKTY I MITY.

Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem film z Sylwestrem Stallonem, w którym ktoś chwalił jego postać za niesamowitą wprost sprawność seksualną. Nie pamiętam już tytułu tego filmu, ani nawet o czym dokładnie był, ale ten jeden tekst utkwił mi w pamięci: „ Bzykałeś ją przez cztery godziny? Jesteś pierdolonym mistrzem świata.” No cóż, wtedy wbiło mi się to w pamięć, dzisiaj mogę się z tego co najwyżej pośmiać. Scenarzysta nie wykazał się bowiem dużą wiedzą seksualną, ani nawet zdrowym rozsądkiem. Gdyby stosunek naprawdę miał trwać około 4 godzin, to pewnie mężczyzna ocierałby się już o perspektywę utraty członka.

Obok wielkości penisa, wytrzymałość w łóżku jest uznawana za jeden z podstawowych wyznaczników męskości i sprawności seksualnej faceta. Zgadzam się, że przedwczesny wytrysk jest problemem, z którym należy walczyć, gdyż dolegliwość ta bardzo odbija się na życiu seksualnym mężczyzny. Nie uważam natomiast, że ludzie powinni słuchać się krążących powszechnie mitów o długości stosunku. Pół godziny? 45 minut? Może dwie godziny? A dajcie mi święty spokój. Jednym z powodów, dla których w ogóle założyłem tego bloga, był słaby poziom merytoryczny wielu stron, które oferowały porady z zakresu uwodzenia, randkowania, związków lub seksu. Jeżeli wchodzę na taki serwis i czytam, że w łóżku TRZEBA wytrwać 45 minut, to robi mi się żal czytelników. Wbiją sobie do głowy takie głupoty, po czym zaczną mieć kłopoty w łóżku, bo śmiertelnikowi ciężko jest się pieprzyć na poziomie Zeusa. Czytaj dalej, żeby uniknąć takich wpadek.

Jeżeli kumpel z pracy, znajomy lub jakiś koleś z internetowego forum mówi ci, że wytrzymał w łóżku pół godziny wzwyż, olej go. To bajerant. Pewnie w następnym zdaniu dowiesz się od niego, że sąsiedzi przylecieli ze skargą, bo jego laska za głośno jęczała. To typowe, że faceci mają tendencję do koloryzowania swoich łóżkowych przygód. Sam tak robiłem za szczeniackich lat. Klucz w tym, żeby wyrosnąć z fantazji i skupić się na rzeczywistości.

Żeby nie było niedomówień, w tym artykule skupiam się jedynie na samym stosunku. Gra wstępna się nie liczy. Eliminacje nie mają wpływu na finał rozgrywek. To ile w końcu wynosi ta pożądana długość stosunku? W celu znalezienia odpowiedzi na to pytanie posłużę się badaniami naukowymi wykonanymi przez badaczy z Penn State University. Eric Corty i Jenay Guardiani postanowili zająć się tematem długości seksu ze względu na nierealistyczne wymagania stawiane przed większością mężczyzn. Do swoich badań skorzystali oni z pomocy 50 członków Terapii seksualnej i Badań, którzy na co dzień zajmują się profesjonalną pomocą terapeutyczną dla rodzin i małżeństw. Z pomocą psychologów, seksuologów i terapeutów badacze ustalili optymalny czas stosunku seksualnego:

• stosunek poniżej 3 minut określono jako „za krótki”
• seks trwający 3 do 7 minut uzyskał miano „wystarczającego”
• za idealny uznano stosunek o długości od 7 do 13 minut
• seks, który mieścił się w przedziale 10-30 minut uznano za „zbyt długi”

Tak jak w przypadku wielu innych rzeczy, nie warto się zwariować. Nie słuchaj oszołomów, którzy podają ci fałszywe dane o długości stosunku seksualnego, bo wywoła to u ciebie tylko frustrację. Mało rzeczy boli tak, jak niemożność zaspokojenia wybranki w łóżku. Dlatego mężczyzna powinien koncentrować się jedynie na realnych problemach, a nie wyimaginowanych. Seks jest jak konkurs, kto dłużej wytrzyma pod wodą. Ci najbardziej napaleni skończą najgorzej. Paradoksalnie najlepszymi kochankami są nie ci, którzy najbardziej się starają, a osoby, które podchodzą do fizycznych igraszek bez stresu i lęku.