Jak szybko stać się dobry w kontaktach z kobietami
Nie osiągniesz wszystkiego w jeden dzień. Mi też nie zawsze wszystko układało się tak dobrze, jak teraz. Pamiętam jeszcze te dni, kiedy życie przypominało mi dramat jak w „Dniu Świra”. Poprawa mojego życia uczuciowego była monotonnym, ciężkim procesem. Głównie dlatego, że oprócz moich problemów z rozmową z kobietami miałem jeszcze dodatkowy bagaż w postaci problemów w łóżku i głęboko zakorzenionych poglądów Miłego Faceta. Mówię ci, obłęd. Na szczęście wyszedłem swoim problemom naprzeciw, znalazłem dobrych nauczycieli i udało mi się w końcu wyjść na prostą.
Z jednej strony przeżyte doświadczenia uczyniły mnie znacznie silniejszym. Z drugiej strony zajęło mi dużo czasu, zanim zacząłem osiągać dobre wyniki. Żałuję, że nie miałem wtedy obok kogoś takiego, jak obecny ja. Żyjemy w świecie, w którym religią jest sukces, a głównym przykazaniem rezultat. Bardzo ważne jest chcieć, ale jeszcze ważniejsze jest zdobyć.
Chciałbym podzielić się z tobą swoim ciężko zdobytym doświadczeniem. Chciałbym pokazać ci, jak można stać się lepszym w podrywaniu i randkowaniu bez zbędnej ilości stresu, porażek i wyrwanych włosów.
W ciemnym tunelu lepiej poruszać się w stronę światła niż błąkać się po omacku
Ciężko będzie ci dojść gdziekolwiek, jeżeli nie wyznaczyłeś sobie wpierw celu. Mówi się, że czasem trzeba się zgubić, żeby móc się odnaleźć, ale to nie jest prawda w twoim przypadku. Dotarłeś na tą stronę, a więc masz już pewne, choćby śladowe, pojęcie kim chcesz być. Zaczynasz rozumieć, co może zaoferować ci ten świat. To znacznie więcej od większości ludzi. Niektórzy twierdzą na przykład, że nie warto ćwiczyć, bo któregoś dnia i tak będą starzy i ich forma lub jej brak nie będzie miała znaczenia. To beznadziejnie głupie myślenie. Między końcem a początkiem jest długa, niekoniecznie prosta linia, a ja na starość wolę jednak trzymać formę i nie narzekać co 5 minut, że boli mnie w krzyżu.
Piękne kobiety, dobry seks, wymarzona żona, pieniądze, i czego jeszcze tylko sobie zapragniesz, nie pojawiają się znikąd. Jest magiczne miejsce, w którym rodzi się wszelki sukces. Nie da się ominąć tego procesu żadnym sposobem. Jest to rzecz tak pewna, jak śmierć i podatki. Tym magicznym miejscem jest mózg.
Nie jesteś w stanie zdobyć tego, czego zdobycia nie jesteś sobie w stanie wyobrazić.
Nadszedł czas, byś ustalił sobie swoje cele. Są one w zasadzie wyższą formą pragnień. Po pierwsze powinieneś ustalić, czy będziesz celował w tą jedną jedyną, w dłuższe związki z atrakcyjnym kobietami, czy może interesuje cię życie gracze zmieniającego kobiety jak rękawiczki. Istnieje też opcja spontaniczna, w której uczysz się uwodzenia, by przeżywać emocje, ale nie obchodzi cię rezultat. Płyniesz tam, gdzie poniesie cię nurt rzeki.
Wiesz co jest w tym najlepsze? Nie ma tu złych odpowiedzi. Liczy się tylko twoje szczęście. Układasz sobie życie tak, by to tobie było dobrze, nie innym. Może za kilka lat okaże się, że się zmienisz i będziesz szukał kobiet według innych kryteriów. Może nagle stwierdzisz, że marnujesz życie z niewłaściwą partnerką i pora się przejść po klubach z kumplami. Może w przyszłości odkryjesz, że jednak brakuje ci tej dawnej miłości. To ty jesteś panem swojej przemiany w mężczyznę sukcesu działającego zgodne ze swoimi pragnieniami i marzeniami. Dlatego upewnij się już teraz, że stajesz się tym, kim naprawdę chcesz być.
Krok pierwszy masz już za sobą? Skoro już zastanowiłeś się nad samym sobą, to teraz pora jeszcze zwizualizować cel. Bardzo przyda ci się wyraźny obraz idealnej kobiety w swoim umyśle. Zacznij od bardziej błahych cech, jak np. kolor włosów, kolor oczu, wzrost i sylwetka. Stopniowo przejdź do jej ogólnych cech charakteru. Wolisz, żeby były seksowna, czy może bardziej kręci cię niewinność? Może nie chcesz, żeby była za bardzo rozrywkowa i towarzyska, albo żeby poświęcała ci za mało czasu? Ustalenie cech charakteru ma duże znaczenie na dłuższą metę. Na koniec rozważ jej styl życia. Ja na przykład wolałbym kobietę, która odważyłaby się na skok ze spadochronem niż taką, która spędza większość czasu podglądając znajomych na Facebooku. Tak naprawdę przeciwieństwa przyciągają się tylko w przypadku magnesów, więc wybierz mądrze.
Bądź panem swojego życia
Jak już wiele razy podkreślałem, uwodzenie jest umiejętnością, a umiejętności można rozwijać poprzez odpowiednie nastawienie. Jednym z głównym błędów, jaki popełniają nowicjusze, jest przeświadczenie, że wyjście do klubu raz w tygodniu lub zagadanie do przechodzącej laski raz na jakiś czas wystarczy. To już bardzo dobry start, ale uwodzenie to coś więcej, niż sama umiejętność podejścia i rzucenia kilku wyuczonych tekstów. Uwodzenie to styl życia. Nie chodzi o to, żebyś nauczył się ode mnie kilku zasad cechujących samców alfa. Chodzi o to, żeby moje nauki dosięgły twojego wnętrza tak głęboko, żebyś przyjął je za swoje.
Wyobraź sobie orkiestrę, w której każdy gra do innej piosenki. Niezły jazgot, nieprawdaż. Nagle pojawia się nowy instrument, bardziej zharmonizowany i wyróżniający się z innych. Kakofonia dźwięków powoli dostosowuje się do nowego instrumentu, który nadaje graniu harmonię. Na sali orkiestry zaczynają pojawiać się pierwsi słuchacze(lub piękne słuchaczki, jeśli wolisz), zachęceni pięknem muzyki. Po pewnym czasie ten pierwszy, zharmonizowany instrument można już zabrać. Orkiestra będzie wiedziała już jak grać, a poszczególni artyści z czasem jeszcze udoskonalą wydźwięk muzyki.
Orkiestra to twój umysł. Twoje umiejętności oraz wyobrażenia o świecie i kobietach stanowią instrumenty tej orkiestry. Moje nauki to obcy, harmonijny dźwięk. Widownię stanowią atrakcyjne dziewczyny, które przyciągniesz. Muzyka to cechy charakteru, które imponują kobietom. Ja tylko uczę cię grać. Kiedy już staniesz się dość dobry i pokonasz tremę, tworzenie muzyki będzie dla ciebie czystą przyjemnością. Pamiętaj, to ty jesteś dyrygentem i to ty masz całkowitą kontrolę nad swoim umysłem. Ćwicz go odpowiednio, a na twojej widowni zasiadać będzie niejedna kobieta.
Chodzi o to, żebyś z czasem rozwinął skrzydła i zaczął tworzyć swój własny warsztat umiejętności podrywu. Nie masz tylko biernie słuchać, masz działać. Bardzo duże znaczenie ma to, w jaki sposób żyjesz. Jesteś introwertykiem, czy ekstrawertykiem? Jakie masz zainteresowania? Co jest twoim życiowym marzeniem? Ilu masz znajomych (prawdziwych, nie tylko tych z Facebooka) i jak bardzo socjalny jesteś? Jeżeli chcesz się związać z kobietą na dłużej, lub po prostu zauroczyć ją swoją osobowością, to lepiej żeby twoja odpowiedź na te pytania nie brzmiała: „eeeeee, że co? W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem.”
Nie okłamuj się, że nigdy nie miałeś ambicji i planów na wymarzone życie, bo snują ją praktycznie wszyscy ludzie. No właśnie, snują. Mało kto ma siłę, bo wynieść te plany ponad coś więcej, niż tylko sferę marzeń. Nie dlatego, że jest to niebotycznie trudne zadanie. Powodem jest brak dwóch rzeczy – woli, by zacząć, i motywacji, by skończyć. Jeżeli chęć odniesienia spektakularnego sukcesu w życiu emocjonalnym i seksualnym ci nie wystarcza jako źródło motywacji, to zapomnij o najlepszych kobietach. To, jak żyjesz i jaki poziom człowieka reprezentujesz, jest najlepszą formą oceny twojej atrakcyjności przez płeć piękną.
Trening czyni mistrza
Bezczynność jest przeciwieństwem powodzenia w jakiejkolwiek dziedzinie. Jak często należy ćwiczyć? Jak najczęściej.
Jeżeli ustaliłeś już swoje cele i uświadomiłeś sobie, że najlepszą formą ich osiągnięcia jest zmiana swojego stylu życia, to czas ruszyć dupę sprzed telewizora/komputera i zacząć wprowadzać swój plan w życie. Początki są zwykle jednak najgorsze, jeżeli źle się do tego zabierzesz. Przyznam ci się, że jako początkujący adept uwodzenia myślałem tylko o tym, żeby zaliczać laski. Wydawało mi się, że jest to najwłaściwsza forma treningu, i że muszę od razu jakoś cudownie sprawić, żeby dziewczyna chciała iść ze mną do łóżka. Pojedyncze zwycięstwa, takie jak przegadanie z celem ponad pół godziny, nie miały znaczenia. Miałem wrażenie, że albo wrócę z wypadów na miasto z tarczą, albo na tarczy.
W pewnej mierze ten pogląd jest prawdą. Jeżeli nie spotykasz i nie pieprzysz się z dziewczynami, to po co w ogóle się uczyć? Przecież chodzi w tym wszystkim o to, żeby postępować zgodnie z obranymi celami i osiągnąć satysfakcjonujące życie emocjonalne i seksualne. To nie jest czas na oszukiwanie siebie w stylu: „nie chodzi mi tylko o seks, ja jeszcze chcę zrozumieć serduszko kobiety”. Z powodu moich przeszłych przeżyć, na które składało się kilka bardzo skomplikowanych związków, zdecydowałem się na odmianę w postaci poszukiwania głównie fizycznych doznań. Pragnąłem jedynie zostać doskonałym kochankiem, a strona emocjonalna relacji damsko-męskich interesowała mnie w równym stopniu, co problemy zespołów piłkarskich trzeciej ligi Mozambiku. Myślenie tylko o sukcesie i zakończeniu wieczoru w łóżku nie pomogło mi jednak ani trochę.
Na początku, tak jak kiedyś mnie, może ci się wydawać, że od razu musisz mieć rezultaty. To nieprawda. Skup się na małych rzeczach. Jeżeli podchodzisz do obcych kobiet, żeby zapytać o godzinę, albo o drogę, to już jest mały sukces. Z czasem będzie ci szło coraz lepiej. Jeżeli chodzisz do klubów i starasz się gadać z laskami, to też jest sukces, nawet jeśli nie zdobędziesz numeru. Jeżeli zmieniasz swoje poglądy życiowe na lepsze, np. starasz się być bardziej asertywny, bądź też próbujesz nie ulegać presji społecznej i kroczyć własnymi ścieżkami, to też już jest jakiś sukces. Takie małe zwycięstwa są konieczne w procesie nauki i pozwalają ci na stopniowe zwiększanie pewności siebie. Lepiej 10 razy odbyć krótką, ale udaną pogawędkę z laską, niż raz poprosić ją od razu o seks i dostać w twarz z liścia.
Nie wpadnij jednak w pułapkę, jaką jest zbyt długie przesiadywanie na jednym poziomie. Jeżeli od pół roku twoja nauka podrywania polega na podejściu do gąski, powiedzeniu „cześć, która jest godzina” i ucieczce, to nic z tego nie będzie. Tylko stracisz czas. Powinieneś raczej powoli ruszać się do przodu unikając kroków w tył. Jeżeli już zacząłeś, to równie dobrze możesz skończyć, zamiast się poddać. Świat istnieje tylko dlatego, że za późno już jest się cofać.
Pamiętaj, że sukces z kobietami jest w dużym stopniu oparty na twoim sposobie bycia. Jeżeli chcesz np. poprawić swoją umiejętność bajery, to nie jest ci do tego potrzebny tabun ładnych lasek. Bajera to nic innego jak zdolność do charyzmatycznego mówienia. Jeżeli będziesz często zagajał do napotykanych osób, takich jak np. współlokatorzy, koledzy i koleżanki z miejsca pracy lub nauki, ekspedientki ze sklepu, twój lekarz, itp. to naturalnie staniesz się bardziej społeczny i wygadany. Piszę to przy założeniu, że będziesz uczył się na błędach i rozwijał tą zdolność. Jeżeli nie wiesz, jak mówić tak, żeby ludzie uważali cię za zabawnego i społecznego człowieka, to naśladuj bardziej charyzmatycznych ludzi. Na imprezach zawsze jest jakaś osoba, która swoim stylem mówienia wyróżnia się z tłumu. Prowadzący programy radiowe i telewizyjne, jak również aktorzy grający w kabaretach, to też doskonałe przykłady.
Sednem treningu powinny być dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest skupienie się na swoich najsłabszych stronach. Możesz mieć genialną mowę ciała, cudowny repertuar tekstów i ujmującą osobowość, ale raczej nie poderwiesz laski jąkając się, albo mając wyczucie mody na równi z jaszczurką. Pamiętaj, jesteś tak silny, jak silne jest twoje najsłabsze ogniwo. Drugą jest wytrwałość. Cierpliwie stosuj się do przedstawionych przeze mnie rad, a będzie ci dużo łatwiej rozwijać swoje umiejętności socjalne. Ci, którzy od razu sprzedają skórę, trwają tylko sekundę.
