Opublikowano:
Głos jest jednym z najpotężniejszych narzędzi, jakie mamy. Odpowiednio dobrane słowa mogą nie tylko rozbudzać emocje, ale także prowadzić do odkrycia najbardziej intymnych zakamarków duszy. Dla Marcina i rozwódki Dominiki ich rozmowy były niczym gra w szachy – subtelne, pełne taktyki i wzajemnego odkrywania się.
Tego wieczoru, w atmosferze nasyconej elektrycznością, zaczęli dialog, który miał na zawsze zmienić ich spojrzenie na bliskość.
– Powiedz mi, co sprawia, że czujesz się najbardziej żywa? – zapytał Marcin, zniżając głos do szeptu.
Dominika spojrzała na niego z lekkim uśmiechem. – Chcesz odpowiedzi szczerej czy tej, którą wypadałoby powiedzieć? – zapytała z figlarną nutą w głosie.
– Zawsze wybieram prawdę. Szczególnie gdy mam wrażenie, że za nią kryje się coś pięknego – odparł Marcin. W jego oczach tańczyły iskierki ciekawości, a jego ton był spokojny, niemal hipnotyzujący.
– Żywa czuję się wtedy, gdy ktoś dotyka mnie słowami, które są jak delikatne muśnięcia skóry – odpowiedziała Dominika, opierając się na oparciu fotela. Jej głos był aksamitny, ale z nutą wyzwania.
Marcin uśmiechnął się lekko. – A co byś powiedziała, gdybym spróbował dotknąć cię właśnie w ten sposób? Ale tylko słowami, bez żadnego ruchu – zaproponował, pochylając się odrobinę bliżej.
Dominika przekrzywiła głowę, patrząc mu prosto w oczy. – Powiedziałabym, że masz odwagę. I że lubię odważnych – dodała z nutą kokieterii.
– Jakie słowo sprawia, że twoja wyobraźnia zaczyna wędrować w najbardziej nieoczekiwane miejsca? – zapytał Marcin, jakby rzucał wyzwanie. Jego głos był głęboki, niosący obietnicę czegoś więcej.
Dominika zamyśliła się na moment. – Myślę, że to słowo „dotyk”. Bo kryje w sobie coś więcej niż fizyczność. To jak delikatna fala, która może być równie subtelna, co niszcząca.
Marcin przytaknął powoli. – Dotyk słów jest jeszcze bardziej fascynujący. Wyobraź sobie, że ktoś wypowiada twoje imię w taki sposób, że zapominasz o całym świecie. Jakby tylko ta chwila istniała.
– A jakie słowo opisałoby teraz to, co czujesz? – zapytała Dominika, odwracając pytanie w jego stronę. Jej głos był miękki, niemal szeptany, jakby chciała, by każda sylaba dotarła do najgłębszych zakamarków jego świadomości.
Marcin uśmiechnął się, ale jego spojrzenie było poważne. – Fascynacja. Bo widzisz, każde twoje zdanie jest jak odsłanianie kolejnej warstwy tajemnicy.
Dominika uśmiechnęła się lekko, lekko unosząc brew. – A co byś zrobił, gdybym przestała mówić? Gdybyś musiał zgadywać, co kryje się za ciszą?
– Wtedy słuchałbym twojego oddechu – odpowiedział Marcin, niemal natychmiast. – Bo cisza czasem mówi więcej niż słowa.
– Powiedz mi, Marcinie, czy kiedykolwiek czułeś, że słowa mogą być równie intymne jak dotyk? – zapytała Dominika, jej głos był ledwo słyszalny, jakby dzieliła się największą tajemnicą.
– Czuję to teraz. Każde twoje zdanie sprawia, że mam wrażenie, jakbym poznawał cię na nowo – odparł, pochylając się bliżej. Jego głos brzmiał głęboko, z nutą niewypowiedzianego pragnienia.
Dominika spojrzała na niego z półuśmiechem. – W takim razie mam nadzieję, że jesteś cierpliwy. Bo to dopiero początek – powiedziała, przymykając powieki. W jej głosie brzmiała obietnica, która zostawiała pole dla wyobraźni.
Ich rozmowa trwała jeszcze długo. Każde kolejne zdanie było jak delikatna nuta dodawana do symfonii pełnej emocji. W ich głosach brzmiały pragnienia, które ledwo zostały zarysowane, pozostawiając miejsce na dalsze odkrycia.
Gdy noc dobiegała końca, Dominika spojrzała na Marcina i powiedziała cicho: – Słowa mogą być wszystkim, prawda? Mogą być początkiem, ale i zakończeniem. Ale z tobą… chciałabym, by były nieskończone.
Marcin, z lekkim uśmiechem, odpowiedział tylko jednym zdaniem: – Z tobą każde słowo nabiera sensu, którego wcześniej nie znałem.
Copyright 2025. All rights reserved.
Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl