Opublikowano:
W dusznym pokoju na poddaszu kamienicy przy ulicy Brackiej panowała niemal zupełna cisza. Za oknem słychać było jedynie stłumione kroki przechodniów i odległy dźwięk tramwaju. Mariola, młoda doktorantka literatury, siedziała przy biurku, próbując napisać kolejny rozdział swojej pracy.
Zegar na ścianie wskazywał już po północy. Wbrew zmęczeniu i napięciu, lubieżna Mariola nie potrafiła skupić się na swoim zadaniu. Ołówkiem kreśliła linie na marginesach notatek, jakby szukając w nich inspiracji. W jej myślach jednak krążyła zupełnie inna opowieść, która nie dawała jej spokoju.
Nagle rozległ się dźwięk telefonu. Mariola, wyrwana z zamyślenia, sięgnęła po aparat. – Halo? – powiedziała z lekkim zmęczeniem w głosie.
– To ja, Andrzej – usłyszała męski głos. Jego ton był niski, niemal aksamitny. – Mam coś, co może cię zainteresować. Spotkajmy się teraz, jeśli możesz.
Mariola zawahała się. Jej umysł podpowiadał, że powinna odmówić, jednak serce mówiło coś zupełnie innego. Chwilę później, ubrana w płaszcz, opuszczała mieszkanie.
Krakowskie ulice były niemal puste. Latarnie rzucały długie cienie na brukowaną nawierzchnię, a powietrze przesycał zapach wilgoci. Mariola czuła, jak serce bije jej szybciej. Andrzej był jej mentorem, ale od pewnego czasu ich relacja zaczęła nabierać innego charakteru. Niewypowiedziane słowa i ukradkowe spojrzenia mówiły więcej niż wszystkie rozmowy.
Andrzej czekał na Marię w czytelni uniwersyteckiej. Miejsce to, opustoszałe o tej porze, zdawało się emanować tajemniczą aurą. Gdy tylko Mariola weszła do środka, poczuła zapach starych książek i pergaminu. Andrzej podszedł do niej, a ich spojrzenia spotkały się w półmroku.
– Wiedziałem, że przyjdziesz – powiedział cicho, stając blisko niej. Jego głos miał w sobie coś, co sprawiało, że Mariola czuła dreszcz emocji. – Od dawna chciałem ci coś powiedzieć.
Mariola nie odpowiedziała. Patrzyła na niego, jakby próbowała odczytać jego myśli. Wtedy Andrzej dotknął jej dłoni, a jego dotyk był zarówno delikatny, jak i zdecydowany.
Ich wargi spotkały się powoli, jakby sprawdzając, czy to, co się dzieje, jest realne. Pocałunek Andrzeja był pełen pasji, ale jednocześnie nieśmiały. Mariola poczuła, jak napięcie, które ją dręczyło, powoli znika. W tym momencie istnieli tylko oni.
W zaciszu biblioteki ich dłonie badały nieznane dotąd terytoria. Każdy gest wydawał się pełen znaczenia, jakby wszystko, co robili, było zapisane w gwiazdach. Mariola oddała się Andrzejowi, czując, że to, co dzieje się między nimi, jest naturalnym biegiem rzeczy.
Blask lampy padającej na stół oświetlał ich ciała, które stapiały się w jedność. Każdy dotyk i pocałunek był jak melodia, która wypełniała ciszę pomieszczenia. Ich zmysły pracowały na najwyższych obrotach, pochłaniając każdą chwilę tej niecodziennej bliskości.
Gdy wszystko dobiegło końca, Mariola i Andrzej leżeli wtuleni w siebie. Żadne z nich nie mówiło nic, ale w ich spojrzeniach było coś, co mówiło więcej niż słowa. W tamtej chwili wiedzieli, że nic już nie będzie takie samo.
Mariola wróciła do swojego mieszkania, gdzie czekało na nią niedokończone biurko i stos notatek. Noc spędzona z Andrzejem zmieniła jej perspektywę. Wiedziała, że musi podjąć decyzje, które będą miały wpływ na jej przyszłość.
Choć ich relacja była pełna ryzyka, Mariola i Andrzej postanowili dać sobie szansę. Ich miłość, choć niespodziewana, była dowodem na to, że czasem warto zaryzykować, by odnaleźć coś prawdziwego.
Copyright 2025. All rights reserved.
Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl