Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Aż mnie ścisnęło od tego pocałunku.

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Nie pamiętam jak to się stało, że poszłam z bratem i jego znajomymi na wino. Naszą miejscówką stała się niewielka polana niedaleko lasu i jeziora. Było nas siedem, może osiem osób. Dość szybko wszyscy złapali 'humorek’. Alkohol lał się strumieniami. Przyjemnie szumiało mi w głowie. Mimo procentów we krwi doskonale panowałam nad sobą i nad tym, co robiłam. Nagle wśród ogólnej wrzawy ktoś rzucił hasło grzybów. Momentalnie na polanie zrobiło się pusto. Zostałam tylko ja i jeden chłopak. Leżał na trawie niedaleko mnie drzemiąc. Korzystając z chwili ciszy również wyciągnęłam się na trawie. Zamknęłam oczy. Wiatr delikatnie pieścił moje ciało. Oczami wyobraźni widziałam jego dłonie przesuwające się po moich piersiach, brzuchu.
Poczułam jego głowę na swoim brzuchu. nie zareagowałam. niby, po co…?
Adam objął ramieniem moją talię i zaczął palcami delikatnie rysować po moich udach, potem pośladach.
-Przestań… – przykryłam jego dłoń swoją.
-Dlaczego? – spojrzał na mnie. – Nie będzie ich co najmniej godzinę. Nie pozwól jej się zmarnować…
Ani na chwilę nie zaprzestał pieszczoty. Uśmiechnęłam się. O nie, nie mam zamiaru zmarnować tej godziny. przyciągnęłam Adama do siebie i patrząc mu prosto w oczy zwilżyłam jego usta swoim językiem.
– To rozumiem… – szepnął. Pocałował mnie. Aż mnie ścisnęło od tego pocałunku. Nikt wcześniej mnie tak nie całował. Nieziemsko namiętnie i jednocześnie delikatnie. Całował moją szyję, dekolt. Delikatnie uśmiechnął się i wciąż zaglądając w oczy rozpiął zamek moich spodni. Poczułam jak jego palce bawią się moimi wargami. Poczułam je w sobie.
– Znęcasz się nade mną… -wyszeptałam
– Nie śmiałbym – znów całował moją szyję. Wchodził coraz głębiej, by po chwili znów być przy brzegu. i znów… i jeszcze raz… moje zmysły wariowały. Ww pewnej chwili Adam przestał poruszać się we mnie.
– nie… – poprzez materiał spodni przycisnęłam jego dłoń. Uśmiechnął się i zaczął przebierać palcami jeszcze szybciej niż poprzednio. Z moich ust wydarł się głuchy jęk. Stłumiony krzyk. Mój orgazm. Czułam go w całym ciele. Nie pozwoliłam mu wyjąć palców z siebie. Chciałam jeszcze więcej niż mi dał. Delikatnie pchnęłam go, by położył się na trawie. Siedząc już na nim okrakiem rozpięłam jego koszulę i ściągnęłam swoją bluzkę. Stanikiem zajął się sam zanim zdążyłam spróbować go rozpiąć. Zdjął go i zaczął językiem masować moje piersi. Rozpięłam jego nabrzmiałe spodnie i zsunęłam je trochę. Gotowy. Wielki i sterczący.
Zdjęłam swoje dżinsy i bieliznę. Adam obserwował każdy mój ruch. Sięgnęłam dłonią w siebie. Byłam gorąca i niesamowicie mokra. Mruknęłam. Tą samą mokrą już ręką zaczęłam go pieścić. Chciałam żeby też był mokry. Mokry mną. Położył mi ręce na biodrach i powoli pociągnął w dół. Wchodził we mnie powoli, a ja delikatnie poruszałam biodrami. W końcu usiadłam na nim cała ignorując nadane przez niego tempo. Pieściłam swoje piersi. Wchodził we mnie do samego końca. Adam usiadł i objął mnie mocno w talii. Znów byłam na dole. Jęczałam. On też. Adam poruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej. Coraz głębiej i odważniej. Wbijałam mu paznokcie w plecy. Drapałam. Czułam zbliżającą się eksplozję. Ciaśniej oplotłam jego talię. szybciej… mocniej… och… zaczęłam krzyczeć. co tam. niech słyszą. Adam drżał. Coraz bardziej. Widziałam, że sprawia mu przyjemność moja reakcja, moje przeżywanie orgazmu. ale nie o to mi chodziło. W tamtej chwili byłam zimną suką, która myśli tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb. krzyczałam coraz głośniej. Adam tez przeżywał orgazm. eksplodował w moim wnętrzu. Taak. Taak.
– Nie zmarnowaliśmy tego czasu.
– Tak. był nasz.
Chwilę po tym, jak już w ubraniu położyłam się na trawie i zamknęłam oczy, usłyszałam śmiechy naszych znajomych, wracali z grzybów. Adama więcej nie spotkałam, choć niejednokrotnie tego żałowałam. Kto wie, może jeszcze kiedyś spotkamy się na jakiejś leśnej polanie…

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie