Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Jak rozpoznać, czy dana dziewczyna jest tą właściwą

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Czy miałeś kiedyś ten problem, że ciągle trafiałeś na „złe dziewczyny”? Myślałeś, że któraś z nich to materiał na fajny związek, a tymczasem po bliższym poznaniu ukazało się, że nic was tak naprawdę nie łączy? Pewnie zdarzyło ci się, że pierwsze trzy miesiące były wspaniałe, a potem wszystko zaczęło się od tak walić? Może nawet zdarzyło ci się pomyśleć, że nie trafisz już na tą jedną kobietę, która będzie po prosto pasowała do ciebie.

Jeżeli kiedykolwiek zdarzyło ci się myśleć w ten sposób, to nie masz się czego obawiać. Nie jesteś wyjątkiem. Praktycznie wszyscy mężczyźni mają takie myśli. Wiedzeni naszym naturalnym pożądaniem jesteśmy ekspertami w przekonywaniu samych siebie, że dana kobieta jest dla nas wymarzona. Nawet jeśli po trzech miesiącach okazuje się, że ma więcej wad, niż pierwszy prototyp samochodu.

To bardzo częsty problem. Kiedy jesteś singlem, to wydaje ci się, że powinieneś jak najszybciej kogoś znaleźć. Nie szukasz idealnej dla siebie dziewczyny, szukasz po prostu dziewczyny. Zależność ta jest jeszcze silniejsza dla ludzi niemających za dużo doświadczenia w życiu socjalnym. Zgodzę się z twierdzeniem, że w życiu uczuciowym nie można być za bardzo wybrednym (modelki nie spadają przecież z nieba), jednak pozostawanie ślepym na wady potencjalnej partnerki to gra, w której krótko jest się zwycięzcą. Wybór kobiety na długotrwały związek to poważna sprawa, w którym zły wybór jest jak bomba z opóźnionym zapłonem.

Jeżeli jesteś już na etapie życia, w którym szukasz już kogoś, żeby założyć związek, to masz tylko jedno wyjście – musisz znaleźć kobietę, która jest kompatybilna z twoim sposobem myślenia. Taką, która będzie cię rozumieć i wspierać w ciężkich chwilach. Taką, przy której szybciej zabije ci serce. Taką, która nie ulotni się po pewnym czasie, jak gaz z piwa.

Jeżeli nie chcesz skończyć z niewłaściwą dziewczyną, powinieneś sobie najpierw zadać kilka pytań.

Czy pasujecie do siebie?

To bardzo ważne pytanie i wiele osób myli jego sens. Bycie kompatybilnym z kimś czy pasowanie do kogoś nie oznacza wcale, że nasza druga połówka ma lubić dokładnie to samo co my. Z pozoru wydawałoby się, że idealna kobieta to taka, która lubi te same rzeczy co my i myśli tak samo jak my. Niestety, taka sytuacja jest niemożliwa.

Dobrym przykładem takiego sposobu myślenia są gracze. Z reguły wielu z nich jest jeszcze młodych i nie mają oni poukładanego życia ani dziewczyny. Dlatego taką popularnością cieszą się od zawsze będące w mniejszości dziewczyny-gracze. Nie da się ukryć, że we wszelkiego rodzaju grach sieciowych laski mają z górki, ponieważ często dostają one pomoc od facetów w zamian za samo towarzystwo. Jeżeli kiedyś grałaś w jakikolwiek MMO to na pewno zauważyłeś, że dziewczyny się faworyzuje. Ja sam mam znajomego, który jak tylko w grze usłyszy żeński głos, to zaraz musi ją zaprosić do znajomych. Mężczyźni-gracze utożsamiają wspólne zainteresowania z byciem idealną kandydatką na dziewczynę. Co więcej, z automatu wyobrażają sobie kobietę po drugiej stronie monitora jako ładniejszą, niż prawdopodobnie jest w rzeczywistości. Wszystko ładnie pięknie, ale czy jest sens wchodzić w relację z drugą osobą tylko na podstawie jednej rzeczy? Przecież jest jeszcze tysiąc innych rzeczy, który mogą cię wkurzyć w lasce, nawet jeżeli po każdej partii w Battlefielda jest w pierwszej trójce rankingu najlepszych graczy.

Dobrze jest, kiedy macie podobne zainteresowania. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale to bujda. Podobne zainteresowania i poglądy są jak klej, który spaja dwie osoby w jedność. Żaden klej nie poradzi sobie jednak ze sklejeniem dwóch zupełnie odmiennych brył. Ludzie to bardzo skomplikowane istoty i nigdy nie znajdziesz dwóch takich samych. Dlatego potencjalni partnerzy muszą koniecznie posiadać pewną cechę, bez której związek albo się rozsypie, albo będzie nieudany. Tą cechą jest umiejętność szukania harmonii z drugą osobą.

Harmonia. To jedno słowo wyraża w prosty sposób, jak powinien wyglądać związek dwójki ludzi. Jeżeli spotykacie się, śmiejecie z tych samych rzeczy i akceptujecie siebie nawzajem, to wasza relacja przetrwa próbę czasu. Jeżeli natomiast jest na odwrót, tzn. wzajemnie się krytykujecie i ograniczacie, to wtedy taki związek będzie toksyczny. Budowanie relacji damsko-męskiej bez harmonii jest jak budowanie lodowego pałacu na pustyni. Po prostu nie ma z czego.

Czy możesz z nią pogadać o wszystkim?

Wydawałoby się, że komunikacja to taka podstawowa umiejętność. Uczymy się jej już wieku kilku lat i z czasem doskonalimy do perfekcji. Bez tej umiejętności nie bylibyśmy w stanie nawet kupić w sklepie gumy do życia. Jak to jest, że stworzyliśmy tak skomplikowany system językowy, z tyloma tysiącami słów, zwrotów, związków frazeologicznych i przysłów, a jednocześnie mamy czasem takie problemy, żeby wyrazić jedną prostą myśl? Na świecie pełno jest twardzieli, którzy nie są w stanie wydukać się z siebie, zdawałoby się zupełnie prostych, słów: kocham cię. Łatwiej jest rozebrać się przed drugą osobą, niż wpuścić ją do swojego intymnego wewnętrznego świata.

Nie pomylę się, jeżeli powiem, że każdego dnia jest coś, co chciałbyś komuś powiedzieć, ale boisz się to zrobić. Powstrzymują cię rozmaite bariery, z których główna to: „a co sobie pomyślą inni?”. Niestety już tak jest, że czasami lepiej trzymać język za zębami, niż nagle wypalić do szefa: „Mam dosyć tej pierdolonej roboty”. To normalne. Rozmaite bariery społeczne powinieneś jednak zostawić za drzwiami, kiedy jesteś ze swoją najbliższą osobą. Jeżeli nie potrafisz się zwierzyć swojej dziewczynie ze swoich problemów, to niestety jest mała szansa, że zbudujecie długotrwały związek.

Ostatecznie wszystko w związku sprowadza się do umiejętności komunikacji. Albo przekazujesz drugiej osobie swoje obawy i potrzeby, albo zakładasz maskę i jesteś kimś innym. Zakładanie masek jest powszechne w społeczeństwie, ale to środek na krótką metę. Z większością ludzi widujesz się sporadycznie. Z najbliższymi nie masz takiego luksusu. Ciągłe przebywanie z kimś, do kogo nie masz w głębi duszy pełnego zaufania, nie może się skończyć dobrze. Albo radzisz sobie z problemami, albo tłamsisz je w sobie, a nic tak nie boli jak świadomość, że nie możesz nawet szczerze pogadać ze zdawałoby się najbliższą osobą.

Umiejętność zrozumienia kogoś na poziomie intymnym jest niezbędna, by związać się z taką osobą na długo. Pomyśl o tym – wolałbyś być z kimś, z kim czujesz się komfortowo, czy z kimś, przy kim musisz co chwilę coś ukrywać? Nie oznacza to, że powinieneś od pierwszego dnia znajomości zarzucać swoją partnerkę swoimi rozterkami. Jeżeli jesteście ze sobą już jednak trochę czasu, to dobrze by było jednak podzielić się z nią czymś więcej, niż tylko tym, jaki jest twój ulubiony kolor.

I jeszcze jedno. Jak rozpoznać, że dwoje ludzi czuje się ze sobą w pełni komfortowo? Po tym, że będą w stanie bez skrępowania milczeć w swojej obecności. Sztuczne wypełnianie ciszy dialogiem cechuje ludzi, którzy znają się od niedawna. Jeżeli jesteś z kimś dostatecznie blisko to nawet cisza może być formą komunikacji.

Czy pasujecie do siebie seksualnie?

To bardzo ważne pytanie, które niestety większość par bagatelizuje. Święcie chcą wierzyć w to, że seks nie ma znaczenia, a miłość pokona wszelkie trudności. Niestety, praktyka jak zwykle porusza się superszybkim pociągiem, bez trudu wyprzedzając niezgrabnie pedałującą na rowerze teorie. Na papierze zwykle wszystko wygląda pięknie, ale życie lubi zaskakiwać i rzucać kłody pod nogi. Uważasz, że dopasowanie seksualne nie ma znaczenia? Że można zapomnieć o dobrym seksie, bo jedyne czego kobiety pragną, to dostać co jakiś czas ładny kwiatek? Mężczyźni, którzy tak myślą, kończą jako sfrustrowani czterdziestolatkowie, których żony zdradzają ich z bardziej otwartymi na przyjemność facetami.

Jest wiele powodów, dla których w życiu seksualnym długotrwałych związków, zwłaszcza małżeństw, może dojść do zgrzytów. Najprostszym z nich jest po prostu inne libido. Wyobraź sobie związek, w którym kobieta chce się kochać raz na tydzień, a facet co drugi dzień. Albo na odwrót. W takim układzie jedna ze stron będzie niezadowolona. Inne niepożądane sytuacje to np. fantazje, których nie możemy zrealizować w łóżku. Mężczyzn najczęściej irytuje to, że ich partnerka nie chce uprawiać seksu oralnego albo analnego. O przypadkach ludzi, których fantazje zahaczają o świat BDSM nawet nie będę wspominał. Ogólnie bez wypracowania kompromisu ciężko jest stworzyć sytuacje, w której obie strony byłyby zadowolone.

Oczywiście będąc zakochani nie zwracamy z początku uwagi na takie detale. Wystarczy nam bliskość i normalny seks. Czas wbrew naszym prośbom nie chce jednak stanąć w miejscu. Mija rok, potem dwa, i okazuje się, że w związku pojawiają się pęknięcia. Przy różnych potrzebach seksualnych jest stuprocentowo pewne, że w końcu jeden z partnerów zacznie miewać niepożądane myśli. Może to być ciekawość, jakby to było kochać się z inną osobą. Może to być pragnienie przeżycie czegoś nowego i wyłamania się z nudnego, monotonnego życia seksualnego. Może to być fantazja erotyczna, której nie da się zrealizować z partnerem. Może to być po prostu niechęć do kiepskiego seksu z kochanką.

Od myśli się zaczyna.

Kończy się na „nie dzisiaj, boli mnie głowa” powtarzanym setki razy.

Nie twierdzą oczywiście, że niedopasowanie seksualne od razu oznacza koniec związku. Ludzie są niesamowici w tłumaczeniu sobie, że nie warto nic zmieniać. Właściwie to większość długoletnich związków ma mniejsze lub większe problemy, jednak ludzie wolą się męczyć niż coś zmienić. Powiedz mi, że nie znasz ani jednej pary, która zdaje się kłócić ze sobą trochę zbyt często, a na pewno ci nie uwierzę. W szale emocji zapominamy o tym, że woda i ogień nie mogą żyć ze sobą w zgodzie.

Ja w takiej sytuacji nie miałbym wątpliwości – to boli, ale lepiej skończyć związek, który nie daje pełnej satysfakcji, niż udawać, że wszystko jest OK. Zresztą konsekwencje odmiennego zachowania są w dzisiejszym świecie doskonale widoczne. Niedopasowanie seksualne jest prawdopodobnie najczęstszą przyczyną zdrad i męskich wypadów w ramiona prostytutek. Ludzka natura nie znosi próżni.

Czy możesz jej zaufać?

Zapewne słyszałeś kiedyś o najprostszym teście na zaufanie? Nie? To zaraz ci go przedstawię, ale najpierw napiszę jeszcze o tym, czym tak naprawdę jest zaufanie. Większość mężczyzn kojarzy ten termin z monogamicznym związkiem, albo z tym, że możesz dać swojej kobiecie swoją złotą kartę i nie obudzić się następnego dnia z potężnym debetem. To oczywiście ważne, ale żeby w pełni określić, czy ufasz danej dziewczynie, musisz sobie jeszcze odpowiedzieć na dwa pytania: czy czujesz się komfortowo pokazując jej swoje prawdziwe ja? Czy czujesz się komfortowo rozmawiając z nią o swoich marzeniach i słabościach? Jeżeli długo się wahasz na odpowiedziom, to znaczy, że nie do końca potrafisz zaufać swojej dziewczynie.

Jak w najprostszy sposób szybko sprawdzić czyiś poziom zaufania? Niektórzy myślą, że wystarczy zapytać, ale to byłoby zbyt proste. Zdziwiłbyś się, jak niektóre kobiety są w stanie kłamać, żeby ukryć rzeczy, które nie powinny wyjść na jaw. Znacznie lepszym pomysłem jest prosty test. Wystarczy poprosić dziewczynę o to, by odwróciła się plecami, złączyła nogi razem, zamknęła oczy i przechyliła w naszą stronę oczekując tego, że uratujemy ją przed bolesnym upadkiem. W teście tym osoba, która nie wierzy w to, że partner ją złapie, będzie się bała przewrócenia. Oczywiście test należy wykonywać w obie strony. Nie byłoby sprawiedliwe, gdybyś wymagał od partnerki zaufania, samemu bojąc się go okazać.

Powyższe ćwiczenie to bardzo prosty test na zaufanie. Jeżeli chcesz stworzyć długoterminowy związek, to nie wyobrażam sobie, żebyś miał problem z tak łatwym testem. Uwierz mi, życie będzie wymyślało znacznie trudniejsze.

Skoro już mówimy o zaufaniu, to warto jeszcze powiedzieć, ze co za dużo, to niezdrowo. Odchylona od normy wiara w drugą osobę szkodzi niezależnie od tego, czy jest to odchyłka na minus, czy na plus. Oznacza to, że jeśli zaufania jest za mało, to źle, ale jeżeli jest go za dużo, to też źle. Zapytasz zapewne, dlaczego? Otóż ludziom wydaje się, że jeżeli jesteś otwarty na ludzi i łatwo im zdobyć twoje uznanie, to dobrze. Błąd. Jeżeli zaufałeś komuś nie sprawdzając wpierw jego wiarygodności, to po prostu zdjąłeś sobie z barków ciężar poznania drugiej osoby. To tak, jakbyś rzucał monetą i w przypadku porażki musiał oddać połowę majątku. Kompletnie nierozważne posunięcie. Niestety, mężczyźni którzy ufają swoim kobietom bezgranicznie, najczęściej kończą jako rogacze albo biedaki.

 

Jeżeli jesteś już jakiś czas z swoją dziewczyną i czujesz, że coś jest nie tak, to przeczytaj sobie jeszcze raz powyższe pytania. Być może pomogą ci one w odpowiedzeniu sobie na pewne ciężkie pytania. Pamiętaj, że na dłuższą metę nie ma sensu spotykanie się z kimś, kto jest naszym przeciwieństwem. Jeżeli jednak znajdziesz kobietę swoich marzeń, która spełnia wszystkie kryteria, trzymaj się jej jak ślepy laski. Połowa świata to kobiety, ale z tej połowy góra jedna na cztery jest coś warta.

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie