Opublikowano:
Niektóre historie zaczynają się przypadkowo. Czasem wystarczy jedno kłamstwo, by uruchomić ciąg wydarzeń, który zmienia życie na zawsze.
Kamil nie był typem mężczyzny, który lubił rodzinne uroczystości. Gdy jego brat zadzwonił z zaproszeniem na weekend do Kazimierza Dolnego, od razu szukał wymówki. Jednak w ostatniej chwili wpadł na pomysł, który miał uratować go od niewygodnych pytań. – Przyjadę z narzeczoną – powiedział, zanim zdążył przemyśleć konsekwencje swoich słów.
Kiedy zamknął rozmowę, spojrzał na słodką Annę, koleżankę z pracy, która właśnie weszła do jego biura. Była piękna, niezależna i miała w sobie coś, co przyciągało jego uwagę od miesięcy. – Anka, potrzebuję przysługi – zaczął, a jego głos brzmiał bardziej poważnie, niż zamierzał.
Anna uniosła brew, patrząc na niego z lekkim uśmiechem. – Czego tym razem? – zapytała, siadając na skraju jego biurka. Kamil opowiedział jej o sytuacji, starając się nie zdradzić, jak bardzo mu na tym zależy. Na jego szczęście, Anna była znana z poczucia humoru i spontaniczności.
– Narzeczona na weekend? – powtórzyła, wyraźnie rozbawiona. – Dobrze, ale masz mi obiecać, że to będzie zabawa.
Kiedy dotarli do pensjonatu w Kazimierzu Dolnym, wszystko wydawało się idealne. Słońce powoli zachodziło, rzucając złote światło na stare kamienice. Kamil czuł lekki stres, wiedząc, że za chwilę będą musieli udawać przed jego rodziną. Jednak Anna była spokojna i pełna energii, co działało na niego kojąco.
– Pamiętaj, gramy zakochaną parę – powiedziała, kiedy wchodzili na podwórze. Jej uśmiech był łobuzerski, a spojrzenie pełne pewności siebie. Kamil skinął głową, zastanawiając się, czy nie popełnił największego błędu w życiu, prosząc ją o pomoc.
Po kolacji, która przebiegła zaskakująco dobrze, wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Anna i Kamil dostali mały, ale przytulny pokój z widokiem na rzekę. Na stoliku czekała butelka wina, która wydawała się idealnym sposobem na zakończenie dnia.
Anna usiadła na łóżku, rozpinając koszulę. Jej ruchy były powolne, jakby chciała sprawdzić jego reakcję. Kamil, stojąc przy oknie, czuł, jak napięcie między nimi zaczyna narastać. Wcześniej byli przyjaciółmi, ale teraz sytuacja wydawała się zupełnie inna.
– Podasz mi kieliszek? – zapytała Anna, patrząc na niego spod rzęs. Jej głos był niski, niemal szeptany. Kamil podszedł bliżej, czując, jak jej obecność działa na niego. Kiedy ich dłonie spotkały się na chwilę, w powietrzu zawisło coś, czego nie mogli zignorować.
Nie wiadomo, kto zrobił pierwszy krok. Może to była ona, nachylając się delikatnie, a może on, chwytając ją za rękę. Ich pocałunek był początkowo delikatny, jakby oboje bali się przekroczyć granicę. Jednak z każdą chwilą stawał się bardziej intensywny, aż w końcu zapomnieli o wszystkim, co było wokół.
Kamil poczuł, jak jej dłonie wędrują po jego plecach, a ich ciała zbliżają się do siebie. Anna była jak ogień – intensywna, pełna pasji, ale jednocześnie delikatna. Kiedy popchnęła go na łóżko, uśmiechnął się, pozwalając, by przejęła kontrolę nad sytuacją.
Ich ciała poruszały się w idealnej harmonii, jakby od zawsze były sobie przeznaczone. Każdy dotyk, każdy pocałunek był wyrazem pragnienia, które oboje tłumili przez wiele miesięcy. W tle słychać było cichy szum rzeki, który zdawał się wtórować ich oddechom.
Anna była nie tylko piękna, ale także pewna siebie, co działało na Kamila jak magnes. Jej skóra była ciepła i pachniała delikatnymi perfumami, które sprawiały, że tracił głowę. Tej nocy zapomnieli o grze, którą mieli odegrać przed rodziną, i pozwolili, by emocje przejęły kontrolę.
Kiedy obudził się rano, Anna leżała obok niego, a jej włosy rozsypane były na poduszce. Wyglądała spokojnie, jakby noc przyniosła jej ukojenie. Kamil spojrzał na nią, zastanawiając się, co przyniesie nowy dzień. Jedno było pewne – ich relacja już nigdy nie będzie taka sama.
W ciągu kolejnych godzin udawali, że wszystko jest jak dawniej. Jednak ukradkowe spojrzenia i delikatne dotknięcia zdradzały, że ich gra stała się rzeczywistością. Kazimierz Dolny, z jego urokliwymi uliczkami i tajemniczym klimatem, stał się świadkiem ich przemiany.
Czasem jedno kłamstwo prowadzi do prawdy, która zmienia życie. A czasem przypadkowa narzeczona na weekend staje się kimś znacznie ważniejszym.
Copyright 2025. All rights reserved.
Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl