Dzień jakich mało

Dzień jakich mało

Opublikowano:

1. Wczesny poranek

To miał być dzień jakich mało. Miasto budziło się powoli, a pierwsze promienie słońca tańczyły na kamienicach Starego Miasta, rzucając długie cienie na brukowane uliczki. Natalia siedziała w swojej ulubionej kawiarni na rogu, popijając gorącą kawę i patrząc na tłumy turystów przechadzających się w stronę Wawelu. Dźwięki miasta były jej znajome i uspokajające, ale tego dnia czuła, że coś jest inaczej. Może to zapach powietrza, może ciepło, które rozlewało się po jej skórze – czuła, że nadchodzi coś wyjątkowego.

Natalia była kobietą, która zawsze stawiała na pierwszym miejscu pracę i porządek w swoim życiu. Jednak dzisiaj coś w jej wnętrzu domagało się zmiany. Od kilku dni zauważała w swoim życiu jakąś nową przestrzeń, jakby nadchodził moment, który miał na zawsze odmienić jej codzienność.

2. Spotkanie, które zmienia wszystko

Kiedy rozmyślała o swojej przyszłości, do kawiarni wszedł Michał. Wysoki, z długimi, ciemnymi włosami i pewnym krokiem, który od razu przyciągnął jej uwagę. Przechodził obok jej stolika, ale kiedy ich spojrzenia się spotkały, zatrzymał się. Natalia poczuła, jak serce bije jej szybciej, a oddech staje się bardziej płytki. Michał uśmiechnął się lekko, jakby wiedział, że ich spotkanie nie jest przypadkowe.

„Cześć, czy mogę się przysiąść?” – zapytał, a jego głos miał w sobie coś, co sprawiało, że Natalia poczuła się nagle niepewnie. Zgodziła się skinieniem głowy, a Michał usiadł naprzeciwko niej. Ich rozmowa zaczęła się od drobnych, zwykłych pytań o życie, o pracę, ale z każdą chwilą rozmowa nabierała nowego, głębszego charakteru.

Dzień jakich mało

3. Zbliżenie

W miarę jak czas mijał, Natalia czuła, jak granice między nimi powoli się zacierają. Michał opowiadał o swoich podróżach, o miejscach, które odwiedził, ale w jego oczach była jakaś subtelna tajemnica, której Natalia nie mogła zignorować. W pewnym momencie ich dłonie prawie się dotknęły. Ta chwila napięcia była jakby wstępem do czegoś, co czuła, że się wydarzy.

„Czasami wystarczy jedno spotkanie, by poczuć, że wszystko, co do tej pory było zwykłe, może się zmienić” – powiedział Michał, patrząc na nią intensywnie. Jego słowa, choć nie wyrażone wprost, miały w sobie coś, co poruszyło ją głęboko.

4. Chwila, która trwa

Między nimi narastała cisza, która nie była niekomfortowa, a raczej elektryczna. Michał nachylił się nieco w jej stronę, a Natalia poczuła jego zapach. Był delikatny, ale wyrazisty, jakby zmysłowo otulał ją w tej chwili. Serce biło jej mocniej, a myśli zaczęły wirować. Wzrok Michała wciąż był skupiony na niej, jakby chciał powiedzieć coś więcej, ale nie musiał.

Natalia nie wiedziała, co dokładnie czuła w tym momencie… Była to mieszanka napięcia, ciekawości, a może nawet niewielkiego strachu przed tym, co mogłoby wyniknąć z tej chwili. Michał wyciągnął rękę, delikatnie dotykając jej dłoni, co sprawiło, że serce dziewczyny na moment stanęło. Patrzyli sobie w oczy, a otaczający ich świat na chwilę zniknął.

Natalia i Michał

5. Miasto, które nie śpi

Wyszedł z kawiarni tuż po tym, jak słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, a miasto powoli zaczęło tonąć w wieczornych światłach. Michał odwrócił się do niej jeszcze raz, jakby chciał dodać coś więcej, ale nie powiedział nic. I choć pożegnanie było krótkie, Natalia wiedziała, że ten dzień już na zawsze pozostanie w jej pamięci jako jeden z tych wyjątkowych – pełnych napięcia, emocji i obietnic, które nie zostały jeszcze spełnione.

„Do zobaczenia, Natalia” – powiedział, a jej serce zadrżało, gdy usłyszała jego imię wypowiedziane w sposób, który brzmiał jak zaproszenie do czegoś, co mogło się wydarzyć.

6. Co dalej?

Chociaż Michał zniknął w tłumie, Natalia czuła, jakby ten dzień był początkiem czegoś nowego. Coś, co miało czekać na nią tuż za rogiem. I choć nie wiedziała, jak potoczy się ta historia, wiedziała, że już nigdy nie będzie taka sama. Kraków, z jego uliczkami pełnymi historii, niechcianych sekretów i miłości, które zaczynają się od niewinnych spojrzeń, stał się miejscem, które zyskało nowe znaczenie w jej życiu.

Chwile seksu

Siedziałam w domu, czekając na mojego partnera. Miał przyjechać prosto z pracy. Zaczęłam się szykować. Chciałam wyglądać pięknie, szczególnie po naszej wczorajszej kłótni. Wybrałam krótką czarną sukienkę i japonki na szpilce. Nałożyłam delikatny makijaż, jak lubi, i użyłam jego ulubionych perfum.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. To był on. Stałam w drzwiach, gotowa do wyjścia, ale wszedł do środka. Wyjął zza pleców bukiet herbacianych róż, moich ulubionych. Spytałam, czy jedziemy do niego, czy zostajemy u mnie. Nalegał, by zostać. Zgodziłam się.

Usiadł na sofie w salonie, a ja, by rozbudzić jego zmysły, celowo nie przebierałam się. Krzątałam się kusząco po domu. Zaproponowałam mu relaksującą kąpiel i poszłam ją przygotować. Aby dodać chwili romantyzmu, zapaliłam świece i dodałam olejków do wanny. Gdy nachylałam się nad wanną, poczułam na sobie jego wzrok.

Gra wstępna

Podszedł i zaczął całować mnie po szyi. Docenił moje starania i obsypał mnie komplementami. Poczułam jego dłoń sunącą po moim udzie coraz wyżej. Odwróciłam się, a on całował mnie delikatnie i namiętnie. Powoli zsunął ramiączka mojej sukienki, która opadła na podłogę. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się i zbliżył się do moich piersi.

Muskał je wargami i językiem, a po chwili zdjął mój stanik. Całował moją szyję, ramiona, piersi, brzuch. Spojrzał mi w oczy i zapytał: „Chcesz więcej?”. Mój uśmiech był odpowiedzią. Delikatnie zdjął moje majtki i powiedział: „Jesteś moim skarbem”.

Wzięłam go za rękę i poprowadziłam do łazienki. Ciepłe światło świec i aromat olejków tworzyły intymny nastrój. Uśmiechnął się do mnie, gdy uniosłam nogę i weszłam do wanny. Woda otuliła moje ciało, a on patrzył na mnie z zachwytem.

Jego dłonie delikatnie muskały moje ramiona, gdy pochylił się, by mnie pocałować. Chwyciłam go za pasek i zaczęłam go rozbierać, centymetr po centymetrze odsłaniając jego ciało. Gdy wszedł do wanny, nasze spojrzenia się spotkały. Woda delikatnie falowała, a ja czułam, jak jego ręce badają każdy centymetr mojego ciała.

Namiętna penetracja

Jego dotyk stawał się coraz śmielszy. Prowadził dłonią po moich biodrach, delikatnie zatapiając palce w skórze. W jego oczach widziałam pragnienie, które doskonale odpowiadało mojemu. Przysunęłam się bliżej, objęłam go ramionami i poczułam, jak jego usta odnajdują moje. Każdy ruch jego dłoni był dokładny, a jednocześnie pełen namiętności.

Usiadłam na nim, nasze ciała były idealnie dopasowane. Jego penis wszedł we mnie aż po same jajka. Chwycił mnie za biodra i prowadził rytm, patrząc mi prosto w oczy. Czułam jego oddech na szyi, a jego dłonie mocno przytrzymywały moje ciało. Chwila trwała wiecznie, a jednocześnie wydawało się, że czas płynie szybciej niż zwykle.

Gdy nasze oddechy się wyrównały, otulił mnie ręcznikiem i zaniósł do sypialni. Położył mnie na łóżku, patrząc na mnie z czułością. Jego dłonie przesuwały się powoli po mojej skórze, jakby chciał zapamiętać każdy szczegół. Szeptał ciepłe słowa, które rozbrzmiewały w moich uszach jak melodia.

„Chcę patrzeć, jak cieszysz się sobą” – powiedział cicho. Poczułam dreszcz emocji, a moje ciało odpowiedziało na jego słowa. Powoli zaczęłam pieścić swoją skórę, pozwalając dłoniom badać miejsca, które wywoływały największe napięcie. Czułam jego wzrok na sobie, a to dodatkowo mnie podniecało.

Nasze sexowne dziewczyny

Copyright 2025. All rights reserved.

Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl

Mapa strony