Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Czekałam na to spotkanie już bardzo długo.

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Przyszedł w końcu ten dzień…
Czekałam na to spotkanie już bardzo długo. I choć nigdy nie wiedziałam czy nasze relacje można było nazwać związkiem, czułam, że nie mogę bez niego wytrzymać.
Nie widywaliśmy się często, mieszkał w innym mieście oddalonym o kilkaset kilometrów.
Tego dnia po skończonych zajęciach w szkole, wróciłam szybko do domu, by przygotować się na jego wizytę. Złożyło się tak, że akurat nikogo nie było w domu, rodzice wyjechali, a pogląd na życie mieli dość jasny – Mężczyźni dopiero na studiach.
Nie ukrywałam znajomości z nim, po prostu nikt się nie pytał, ukrywałam jednak to, co nas łączyło.
Pierwszy mężczyzna, który zabawiał się moją erotyką, który uczył mnie wszystkiego po kolei, krok po kroku. Prowadził przez świat nowych doznań, rozkoszy jakie może doznać ludzkie ciało, ciało kobiety…
Po dość długiej podróży, jaką przebył zaprowadziłam go do domu. Ściągnął płaszcz, a neseser postawił obok szafy. Ja również zdjęłam wierzchnie okrycie: zaśnieżoną kurtkę i szkolny plecak. Pokazałam mu cały dom, na koniec usadowiłam wygodnie na kanapie w moim pokoju. Trochę się obawiałam, że uzna mnie za niepoważną, kiedy zobaczy moje lokum, pełne pluszaków, kolorowych dodatków i suszonych kwiatów, dlatego też te pierwsze dokładnie pochowałam. Uśmiechnęłam się kiedy ściągnął marynarkę i położył ją obok, aby wziąć na kolana mojego kota. Wiedziałam, że przed chwilą wrócił z delegacji z Wiednia, postanowiłam więc przygotować mu obiad. Czułam, że niedługo stanie się to co z nim planowałam, że tego wieczoru zrobi ze mnie kobietę. Zanim zeszłam po schodach do kuchni, zawołał mnie. Serce zabiło mi mocniej na dźwięk tego tonu. Stanęłam w drzwiach opierając dłoń na biodrze i uśmiechając się przymilnie. Wykonał znaczący gest, abym się zbliżyła oraz poluzował krawat. Stawiałam kroki z wolna i zatrzymałam naprzeciw niego. Podniósł na mnie swój świdrujący wzrok, dotknął dłońmi moich kolan. Powoli przejechał w górę, zatrzymując się na udach, pociągnął delikatnie do siebie, tak że usiadłam na nim okrakiem. Więc teraz miało się to stać, tak szybko. Od razu rzucił się na moją szyję, całując subtelnie i gładząc językiem, zarzuciłam mu ręce na barki, przytulając twarz do jego włosów. Całował coraz niżej, wsuwając twarz między moje zanadto obfite piersi. Odchyliłam się by rozpiąć swoją koszulę a on złapał mnie mocno za pośladki, zaczynając je ściskać pożądliwie pod luźną spódnicą. Rzuciłam za siebie górną część garderoby, rozpięłam stanik, a on uwolnił moje pagórki. Gdy tylko objął je wzrokiem, zachwycony ich kształtem i wielkością zaczął gryźć i ssać. Poczułam że chcę coraz więcej, coraz dalej ciągnąć tę grę. Zaczął… rozpinając guziki swej koszuli, pomogłam mu, aż do ostatniego i wtedy ciągnięta jakąś niepohamowaną ciekawością otwarłam jego spodnie, opuścił je w dół, zostając w samych wypchanych po brzegi bokserkach. Poprawił mnie na sobie i zaczął przyciągać do siebie harmonicznie, ocierając moim krokiem o swojego stającego członka. Podążałam za nim w tym nowym doznaniu, oddychając coraz głośniej, demonstrując moje pierwsze prawdziwe podniecenie. Robił to coraz mocniej, z każdą chwilą stawał się coraz twardszy i zdecydowany, od tyłu wsunął dłonie w moje majtki, mruknęłam. Palcami powoli wędrował przez środek mojej wilgotniejącej muszelki. Oddychał już szybko, a ja razem z nim. Kiedy zaczął zsuwać moją bieliznę, zrobiłam to samo z nim, a gdy odkryłam jego nabrzmiałą męskość, przestraszyłam się jej wielkością, ale rozkosz jaką dawały mi jego pieszczoty sprawiła, że byłam gotowa.
Wziął mnie w ramiona i położył na łóżku, lokując się między moimi rozwartymi nogami. Zerwałam jeszcze z niego koszulę i krawat, by przyciągnąć go mocno do siebie, położył swoje biodra na moich. Wiedziałam co się miało stać, wiedziałam że weźmie mnie tam po raz pierwszy, że nauczy wszystkiego. Stymulował mnie swoich ogromnym narządem, który przesuwał się po moim łonie, uciskając łechtaczkę. Masturbował mnie coraz szybciej, a ja jęczałam. Czułam na sobie jego wzrok pełen ciepła i miłości, spojrzałam w jego oczy, które długo nie odrywały się od moich. Wtedy po raz drugi tego wieczoru odezwał się.
– Kocham Cię! – szepnął. I wciąż patrząc w niego, dałam mu nieme przyzwolenie aby zrobił to, co stać się musiało. Ustawił się idealnie przy wejściu, zadrżałam z niepokoju, ale nie wszedł od razu. Przyzwyczajał mnie do siebie, masując dziurkę szeroką główką, naciskał i popuszczał aż zrobiłam się cudownie mokra, na to czekał. Lekko posunął biodra w przód i wpłynął we mnie gładko. Pisnęłam rozepchnięta grubością jego kutasa. Zgłębiał mnie najpierw powoli, ocierając się o moje dziewictwo, a później coraz zdecydowanie i stanowczo. Ten starszy o osiem lat mężczyzna, dojrzały i pełen namiętności, sprawił, że obudziła się we mnie nastoletnia dziwka, która chciała, żeby robił z nią rzeczy o jakich niektórzy nawet nie słyszeli. Złapałam go za pośladki i ciągnęłam je pośpiesznie do przodu aby robił mi to coraz mocniej!!
– Rżnij mnie!! – wrzasnęłam bliska mojego pierwszego orgazmu. Dał mi o co prosiłam. Jęcząc i wyginając się w spazmach, rozgrzewał moją cipkę, szykując ją do zalewającej ekstazy. Moczyłam jego łono moim nektarem, a on chaotycznie wbijał we mnie swojego czerwonego i gorącego pręta. Zawył tuż nade mną, a jego twarz w tamtym momencie była cudownie błyszcząca i niesamowicie piękna, taki męski w skupieniu, szczytując we mnie raz po raz. Coś niesamowitego. Opadł na mnie zdyszany, tuląc się w moje nabrzmiałe piersi. Oddychaliśmy przerywanie, uspokajając po dopiero co odbytym stosunku. Środek pięknego zimowego dnia. Ale bynajmniej nie zapowiadał się koniec. Po około 10 minutach odpoczynku, wstałam udając się do łazienki. Zapaliłam świeczki i puściłam wodę. Stojąc tak nachylona nad wanną, przekręcając kurki, nie zauważyłam jak wemknął się tuż za mną. Zorientowałam się o jego obecności dopiero gdy przeciągnął językiem po mojej dopiero co wyruchanej dziurce. Przeszył mnie dreszcz, pragnęłam więcej, wystawiłam się dokładniej, a on rzucił się na mnie wygłodniały. Położył ręce po obu stronach moich bioder i przesuwał w górę i dół po swoich ustach. Całował się z nią, jego ciepłe usta muskały jej wargi, a wtedy do akcji włączył się ruchliwy i wilgotny język. Wepchnął go do środka, mdlałam z ekstazy. Był nienasycony, znów ociekałam z podniecenia. Ssał i mruczał wpuszczając ślinę w środek mojego otworka. Zacisnęłam ręce na wannie i jęknęłam. Zwolnił, na koniec całując ją powoli i z czułością. Gdy się wreszcie oderwał od rytuału, obrócił mnie do siebie i pocałował głęboko w usta. Wstał i wszedł w pianę, a ja zaraz za nim, opierając się na jego męskiej piersi. Leżeliśmy tak, otoczeni światłem świec. Leżeliśmy nic nie robiąc, on za mną co chwile całując po szyi bądź włosach. Ciepła woda sprawiała, że stałam się senna, więc wtuliłam się w męskie ciało z jeszcze większą czułością… Zakochałam się w nim bez pamięci i chciałam już tak zostać, być z nim cały czas… Wtedy zaczął szeptać mi do ucha czułe słówka, ssąc je pobudzająco, wziął w dłonie pianę smarując moje rozleniwione piersi. Ugniatał i masował je coraz bardziej pożądliwie, rozbudziło mnie to więc zaczęłam się wiercić, prąc na niego w tył. Wystawił nogi za wannę dając mi dostęp do siebie, za każdym razem, gdy poprawiałam się posuwając w tył, moje pośladki masowały jego klejnoty. Słyszałam że z każdą chwilą sprawiam mu większą przyjemność, jęczał za mną, ściskając mi piersi z ogromną siłą. Instynktownie robiłam to coraz szybciej, już z mniejszym odstępem. Złapał mnie jedną ręką za łono i poruszał swoimi biodrami. Poczułam że jego narząd stoi już, oparty o moje plecy w pełni gotowy do kolejnego zanurzenia. Po chwili krzyknął, dając znać, że dłużej już tego nie wytrzyma. Demonstrując przy tym swoją ogromną siłę chwycił moje biodra, podnosząc je na znaczną odległość od powierzchni wody.
Nie chciał się wstrzymywać, a tym bardziej ja, szczególnie że sama zaczęłam tę grę.
Coraz cieplej…cieplej, z każdą chwilą eksplodujące gorąco, wrzenie wody aż do momentu gdy ustawił się dokładnie przy wejściu do mojego ciała.
Delikatnie, ale stanowczym ruchem pchnął go do przodu wywołując u mnie lekkie drżenie ciała. Poprawił się głębokim wsadem zaciskając usta.
Usiadłam mu na kolanach, łapiąc zgodnie jego rytm. Zaczynając od wolnego i harmonijnego falowania, stopniowo przechodząc do coraz bardziej zaawansowanych kopulacyjnych ruchów.
Woda miarowo obmywała nasze ciała czasami wylewając się na kafelkową posadzkę łazienki.
Było już późne popołudnie, dochodził wieczór. W całym domu głucha cisza przerywana tylko naszymi krzykami i odgłosami miłości dochodzącymi z wanny.
Ogromne pożądanie wypełniało każdy mój nerw, każdą komórkę mojego ciała.
Masywny członek, czerwony i rozpalony do granic możliwości rozciągał moje wnętrze, sprawiając tyle przyjemności, przyjemność jakiej sobie sama dać nigdy nie mogłam. Im szybciej poruszał się we mnie, tym szybciej ja reagowałam. Kochaliśmy się coraz mocniej i mocniej, coraz bardziej chaotycznie, z niezaspokojonym apetytem na te doznania. Krzyczałam już swobodnie, nie dochodziło do mnie nic, co nie wiązało się z orgazmem, oczy ledwo ogarniały wzrokiem to co chciałam zobaczyć, kolory mieniły się a ostrość widzenia prawie zanikła. Dociskał mnie teraz na wpół brutalnie, z mniejszą intensywnością, ale niewyobrażalną siłą. Napuchł we mnie tak bardzo, że praktycznie niemożliwym było, aby w takim stanie mógł go ze mnie wyciągnąć. Dochodził… czułam to, jęczał, jego ciałem zawładnęły już obfite dreszcze, które przechodziły nawet na mnie. W końcu dobij mnie tak mocno, że wrzasnęłam z ekstazy, wtedy rozlał się we mnie. Ciepło wypełniało moje ciało od wewnątrz, powodując przyjemne uczucie mrowienia w pochwie. Oparłam się na nim wycieńczona, oddychając jeszcze przyśpieszenie. Mruczał jak kot, głaszcząc po ciele. Nie wyszedł ze mnie, nie był w stanie. Poczekał aż jego narząd ochłonął i wysunął go powoli, co spowodowało że wypłynęła ze mnie mieszanka jego białej spermy i mojej krwi. Zapytał czy mnie bolało, ale zaprzeczyłam. Stanęłam przodem do niego, wysunął dłonie łapiąc za uda i przysunął się na tyle blisko by oprzeć głowę na moim łonie. Głaskałam go po głowie, a on subtelnie całował coraz niżej, dochodząc do krwawiącego miejsca. Umył mnie delikatnie, a gdy już skończył odsunął głowę, spoglądając na mnie w górę. I znów powtórzył, że mnie Kocha, powiedział to jeszcze kilka razy tego wieczoru, za każdym razem gdy mieliśmy się kochać…

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie