Cały dzień razem

Cały dzień razem

Opublikowano:

To miał być ich cały dzień razem. Był zimny, styczniowy poranek. Warszawa skrywała się pod szarym kocem chmur, a mgła oplatała miasto niczym dym kadzidła. Mimo chłodu ludzie pędzili do pracy, skuleni w kurtkach, przemykając jak cienie obok kawiarni i przystanków. Magdalena obudziła się wcześnie – nie mogła spać. Powód był jeden: Marcin. Ich rozmowa telefoniczna z poprzedniej nocy wciąż wracała do niej falami, wywołując dreszcz ekscytacji.

„Głos mężczyzny przez telefon nigdy nie miał dla mnie takiego znaczenia” – myślała, wpatrując się w sufit. Przymknęła powieki i wróciła myślami do tego momentu, kiedy jego niski, ciepły głos stał się niemal dotykalny.

Chciałbym cię teraz zobaczyć. Całą.

Magda wzdrygnęła się, gdy przypomniała sobie jego słowa. Sex telefon nie był czymś, czego się spodziewała. Była poważną kobietą – pracowała w agencji reklamowej, miała uporządkowane życie, grono znajomych. Tymczasem wystarczył jeden telefon, by jej świat zadrżał w posadach.

Cały dzień razem

Spotkanie przy kawie

Kilka godzin później Magdalena stała przed lustrem w łazience, poprawiając włosy. Wybrała białą koszulę i ciemne jeansy, które podkreślały jej sylwetkę. Na usta nałożyła delikatną pomadkę. W myślach ciągle ważyła decyzję o spotkaniu z Marcinem.

„Może to głupie. Przecież ledwie się znamy. Ale co mi szkodzi?”

Kiedy weszła do małej kawiarni na Mokotowie, poczuła lekką ulgę. Marcin już czekał przy stoliku w rogu, przeglądając coś na telefonie. Wyglądał swobodnie i elegancko zarazem – szary sweter idealnie pasował do jego ciemnych włosów. Gdy ją zauważył, uniósł głowę i uśmiechnął się szeroko. Serce Magdy przyspieszyło.

Witaj – powiedział ciepło, wstając, by ją przywitać. – Wyglądasz… inaczej niż sobie wyobrażałem.

– To znaczy? – zapytała, zdejmując płaszcz.

– Bardziej prawdziwie. W nocy… głos czasem tworzy inne obrazy.

Magda poczuła, że policzki płoną. Sekstelefon nie był teraz tylko wspomnieniem. Siedział przed nią mężczyzna, którego głos doprowadził ją do granic przyzwoitości. Gdy kelner przyniósł kawę, napięcie między nimi rosło.

Rozmowa była swobodna, choć podskórne napięcie nie dawało o sobie zapomnieć. Rozmawiali o pracy, książkach i podróżach, jakby oboje bali się wspomnieć o nocy, która ich zbliżyła.

Spacer w stronę nieznanego

Chodźmy na spacer – zaproponował Marcin, gdy wychodzili z kawiarni.

Szli w stronę Łazienek Królewskich. Magda czuła chłodny wiatr na twarzy, ale bliskość Marcina dodawała jej dziwnego ciepła. W pewnym momencie, gdy przechodzili przez parkową ścieżkę, poczuła, jak jego dłoń delikatnie muska jej rękę. Nie zabrała jej.

– Dużo myślałaś o wczoraj? – zapytał nagle, patrząc przed siebie.

– Tak. A ty?

– Nie mogłem przestać. Twój głos… Miałem wrażenie, że jesteś obok.

Zatrzymali się. Patrzyli na siebie przez chwilę, aż wreszcie Marcin delikatnie przyciągnął ją do siebie i pocałował. Jego usta były ciepłe, a pocałunek niespieszny, pełen czegoś, co oboje trzymali w sobie od momentu tamtej rozmowy.

W mieszkaniu Marcina

Kilka godzin później Magdalena znalazła się w jego mieszkaniu. Było nowoczesne i przestronne, a przez wielkie okna widać było panoramę Warszawy oświetloną tysiącami świateł.

Chcesz coś do picia? – zapytał Marcin, wracając z kuchni.

– Tylko wodę – odpowiedziała, siadając na kanapie.

On usiadł obok niej. Ich spojrzenia spotkały się i tym razem nie było już odwrotu. Jego dłonie odnalazły jej twarz, a usta znów złączyły się w pocałunku. Wszystkie myśli zniknęły – liczył się tylko ten moment.

opowiadanie erotyczne

Już nie potrzebujemy telefonu – szepnął, zsuwając jej koszulę z ramion.

Magdalena zamknęła oczy. Jego dłonie odkrywały każdy centymetr jej ciała, a ona czuła, jak napięcie gromadzone przez miesiące wreszcie znajduje ujście. Było to delikatne, ale i namiętne. Jej skóra płonęła pod jego dotykiem.

Gdy ich ciała połączyły się wreszcie, wszystko stało się proste. Bez słów, bez pośpiechu – tylko oni i ten zimowy wieczór, który przyniósł spełnienie.

Nocne wyznania

Leżeli wtuleni w siebie, przykryci cienkim kocem. Za oknem miasto trwało, obojętne na ich historię.

Myślałem, że to zostanie tylko rozmową – powiedział cicho Marcin, głaszcząc jej włosy.

– Ja też. Ale cieszę się, że tu jestem – odpowiedziała, wtulając się w niego mocniej.

Magda czuła, że ta historia nie zakończy się na jednym wieczorze. Sekstelefon był tylko początkiem. Teraz miała przed sobą coś o wiele bardziej realnego – mężczyznę, którego głos poruszył jej wyobraźnię, a dotyk obudził ciało.

Cały dzień razem

Noc przeciągnęła się w poranek. Magda obudziła się pierwsza, patrząc na spokojną twarz Marcina. Wzięła głęboki oddech. W głowie miała chaos, ale po raz pierwszy od dawna czuła się szczęśliwa.

„Cały dzień razem” – powtórzyła w myślach jego słowa z kawiarni. To był dzień, który zmienił wszystko.

Nasze sexowne dziewczyny

Copyright 2025. All rights reserved.

Wysyłająć wiadomość zgadzasz się przestrzegac regulaminu usługi. Przeczytaj cały regulamin
Polityka Cookies: Polityka Cookies i prywatności
Administratorem serwisu jest VISIONIT (od 15.12.2024)
Kontakt pod adresem: kontakt@night-academy.pl

Mapa strony