Pokonaj swój lęk przed podejściem do dziewczyny
Pierwszy kontakt to coś, co w relacjach z innymi ludźmi przychodzi nam z największym trudem. Pierwszy dzień w pracy lub w szkole jest zwykle tym najgorszym. W autobusie lub w pociągu ludzie gapią się zwykle w okno, zamiast gadać ze sobą. Czujemy zaniepokojenie, kiedy do drzwi naszego domu puka nieproszony gość. Większość z nas czuje niepokój na samą myśl o podejściu do tej jednej fajnej dziewczyny przy barze, w bibliotece, w parku. Jak więc pokonać barierę, która dzieli nas od atrakcyjnych kobiet?
Lęk przed podejściem (z ang. approach anxiety) to termin ukuty gdzieś w najgłębszych pieczarach pierwszych mistrzów podrywu. Mogłeś nie znać tego terminu, ale na pewno znasz to uczucie: w oko wpada Ci fajna laska, masz cholerną ochotę do niej podejść i zagadać, gdy wtem zaczyna się dziać coś dziwnego. Do głowy trafia nagła myśl, że nie warto. Że i tak się nie uda. Nogi zaczynają odmawiać posłuszeństwa. W umyśle pojawia się pierwszy scenariusz porażki, potem następne. Zaczynasz się zastanawiać, co robić.
W międzyczasie wypatrzona gąska znika Ci z oczu.
Jeżeli zdarzają Ci się podobne sytuacje, to znaczy że cierpisz na lęk przed podejściem. To on uniemożliwia Ci swobodny dostęp do kobiet. Jeżeli chcesz je zdobywać, będziesz musiał nauczyć się go przezwyciężać. Nie jest to takie trudne, jeżeli zrobisz to odpowiednio.
Nie jest w tym nic dziwnego, że boisz się podejść do swojego obiektu zainteresowania.
Skąd wziął się lęk przed podejściem do płci przeciwnej? Znane są jedynie teorie. Najlepsza, jaką znam, szuka wyjaśnienia w czasach prehistorycznych, kiedy nasi przodkowie żyli w niewielkich wspólnotach. Ze względu na małe rozmiary każdy znał tam każdego. Samiec, którego zaloty nie zostały zaakceptowane przez samicę, tracił atrakcyjność w oczach innych samic. Działo się tak, gdyż kobiety szukają zwykle najsilniejszego mężczyzny w swoim otoczeniu, mając w dużo mniejszym poważaniu tych mało znaczących, odrzuconych, drugorzędnych. W niewielkiej osadzie odrzucenie miało więc katastrofalne skutki. Niewłaściwe podejście do samicy rzutowało na przyszłość samca w stadzie, który nie mając z kim kopulować, nie przekazywał dalej swoich genów. Z czasem ewolucja wyeliminowała mężczyzn, którzy byli zbyt szybcy w podchodzeniu do kobiet. Wiele tysięcy lat później małe osady przekształciły się w miasta, gdzie niepowodzenie u jednej dziewczyny nic nie znaczy. Mimo to strach pozostał w naszych genach.
Czy podchodzenie do kobiet jest w jakiś sposób odchyłem od normy?
Możesz odczuwać silne zwątpienie na samą myśl, czy podejście do nieznajomej jest normalne. Uświadom sobie, że nie ma nic dziwnego w podchodzeniu do atrakcyjnych kobiet. Masz w genach zakodowane instrukcje na szukanie odpowiedniej partnerki. Zainteresowanie młodymi, ładnymi gąskami to cecha zdrowych samców. Taka już nasza męska natura i nie daj sobie wmówić nic innego. Masz prawo do pięknych kobiet. Zakładając oczywiście, że masz dość siły i odwagi, żeby nauczyć się je zdobywać.
Zwątpienie może Cię również ogarniać pod wpływem myśli, czy nie będziesz się narzucał lasce – w końcu podchodzisz do nieznajomej. Nic bardziej mylnego. Już od najmłodszych lat dziewczyny są karmione rozmaitymi serialami i komediami romantycznymi, gdzie motyw przypadkowego spotkania w miejscu publicznym, które później przeradza się w miłość życia, jest często spotykany. Do tego dochodzą kolorowe czasopisma dla nastolatek wielokrotnie powtarzające frazesy, takie jak „miłość od pierwszego wejrzenia” czy „od razu wiedziałam, że to ten jedyny”. Młode dziewczyny marzą o wielkiej, niespodziewanej miłości. Możesz wykorzystać ten fakt dozdobycia niejednej gąski, o ile zrobisz to dobrze.
Podchodzenie do ładnych dziewczyn wymaga wielkiej odwagi, której nie mam
Wyślij na wojnę rekruta, a prędzej strzeli samemu sobie w stopę, niż w przeciwnika. Wyślij weterana, a będzie znacznie bardziej skuteczny. Odwaga to kwestia doświadczenia, umiejętności i wiedzy. Bałbyś się pojechać na motorze 200 km/h? Zacznij od 100 i co miesiąc zwiększaj prędkość o 10 km, a zdziwisz się, jak łatwo umysł przyzwyczaja się do nowych szybkości. Sekret skutecznej nauki uwodzenia leży w pokonywaniu małych stopni.
Podchodzenie do nieznajomych dziewczyn to nie odwaga. Podchodzenie do nieznajomych dziewczyn to umiejętność. Umiejętności, jak pewnie wiesz, da się trenować i rozwijać. Wielcy piłkarze nie zaczynali karier od zdobywania goli w Lidze Mistrzów, ale od powolnego rozwijania umiejętności w gorszych klubach. Wielu z najlepszych kierowców Formuły 1 rozpoczynało swoją przygodą z wyścigami już jak dzieci, kierując nie bolidami, a gokartami. Trening czyni mistrza. Ćwicz systematycznie, a osiągniesz wszystko.
No dobra, ale od czego mam zacząć?
Rozwiązanie problemu lęku przed podejściem jest proste. Najlepsze, co możesz zrobić w tej sytuacji, to zawczasu się uodpornić. Jeżeli nie przygotowałeś się przed podejściem, nic nie wskórasz.
Jeżeli idziesz ulicą i zaraz minie Cię śliczna kobieta, a ty chciałbyś zdobyć jej numer, choć czujesz lęk przed podejściem, to Ci się nie uda. Być może przełamiesz strach i zagadasz. Być może nie zatniesz się podczas rozmowy. Być może laska będzie wolna. Jest jednak mało prawdopodobne, że zachowasz odpowiedni spokój. Ludzie to zwierzęta stadne, które podświadomie wyczuwają emocje innych i często sami im ulegają (ze wszystkich stanów emocjonalnych najszybciej rozprzestrzenia się panika). Lepiej będziesz czuł się w pomieszczeniu pełnym uśmiechniętych ludzi niż takim, gdzie wszyscy są przygnębieni. Jeżeli w telewizji będziesz ciągle słyszał o aferach korupcyjnych, to zaczniesz żywić niechęć i nieufność do przedstawicieli władzy. Jeżeli będziesz nerwowy, ona to wyczuje i sama będzie się czuła niepewnie. Dlatego klucz do sukcesu leży w przedwczesnym stopniowym uodpornianiu się na stres.
Najlepszym sposobem na pozbycie się lęku przed podejściem jest zaczepianie ludzi na ulicy. Wpierw wybierz sobie odpowiednie miejsce z dostateczną ilością ludzi – może to być park, centrum handlowe, ruchliwa ulica, kampus uniwersytecki, itp. Zagaduj przechodniów, zwłaszcza kobiety. Nie pokazuj jednak swojego zainteresowania, tylko pytaj o małe rzeczy. Zacznij od pytań o godzinę. Nie pomogą Ci one w rozwijaniu bajery, ale powoli będziesz przełamywał strach przed samym podejściem. Kiedy zaczepianie i pytanie o godzinę będzie Ci już przychodziło z łatwością, zacznij zagadywać nieznajome o drogę. Nie ma znaczenia, czy będzie chodziło Ci o dworzec, urząd, czy najbliższy bankomat. Pytania o drogę będą wymagały nieco dłuższej odpowiedzi, czasami nawet krótkiej wymiany zdań. Kiedy już i ten etap stanie się dla Ciebie łatwy, podnieś poprzeczkę o jeden poziom. Udaj, że jesteś z innego miasta i zapytaj o ciekawe miejsca do odwiedzenia w okolicy. Takie pytanie pewnie trochę ją zaskoczy, więc możesz sam ją naprowadzić, mówiąc np.: „słyszałem, że macie tu fajne kino/planetarium/starówkę/bazę kosmiczną, itp. Jeżeli Twoje miasto jest małe i brakuje mu atrakcji to możesz pytać o lokale z dobrym jedzeniem, albo sklepy z określonym towarem. Postaraj się jak najdłużej przetrzymać rozmowę.
Przy zagadywaniu o atrakcje postaraj się najpierw przełamać barierę jednej minuty, a następnie dwóch. To ważne, gdyż im dłużej rozmawiasz, tym więcej się uczysz. Dwuminutowe rozmowy to już doskonały start do trudniejszych zadań. Przy takim wyniku możesz już czuć się dumny – zrobiłeś pierwszy krok na drodze do lepszego życia.
Im więcej i dłużej będziesz praktykował podejścia, tym bardziej naturalne i łatwe stanie się dla Ciebie podchodzenie do dziewczyn w miejscach publicznych. Nie oczekuj jednak, że po tygodniu foczki będą Ci się rzucały na szyję. Trzeba kilku miesięcy, żeby dobrze opanować sztukę podchodzenia. Pociesz się myślą, że jeśli jesteś w stanie skutecznie zacząć i utrzymać rozmowę z dziewczyną na ulicy, to podryw w klubie stanie się dla Ciebie błahostką.
Na koniec powiem ci jeszcze żebyś nie przejmował się jeżeli coś pójdzie nie tak
Czasami dziewczyna będzie się gdzieś śpieszyć. Czasami będzie zbyt przygnębiona smutnymi wydarzeniami w swojej rodzinie, bądź w pracy. Czasami trafisz na dzień, kiedy będzie miała okres, a rozmowa z nieznajomym będzie ostatnią rzeczą, na którą będzie miała ochotę. Czasami okaże się, że rozpozna Twoje niecne zamiary i powie, że jest zajęta (to zdanie to klasyk). Takie i inne przypadki zdarzają się, dlatego nie powinieneś się przejmować. Na każdą laskę , która będzie w jakiś sposób niedostępna, przypada inna, którą możesz oczarować. Jeżeli uda Ci się zaciągnąć ją do łóżka, wszelkie wcześniejsze niepowodzenia przestaną mieć znaczenie. Historia wybacza zwycięzcom wszystkie porażki.
