Blog
Historia domów publicznych
Domy publiczne posiadają wiele określeń. Te potocznie zwane, lecz nie powtarzane i te w łagodniejszej formie, bo pochodzące z języków obcych, jak zamtuz lub lupanar. Można śmiało powiedzieć, że były to przybytki użyteczności publicznej i zakłady usługowe choć o szczególnym profilu. Przywołując średniowieczne zamtuzy, czy nowoczesne wnętrza warto przypomnieć źródłosłów polskiej wersji. Otóż pochodzi on od francuskiego słowa oznaczającego publiczne, ogólnodostępne miejsce ablucji nazywane bordelages. Do języka polskiego trafiło przez włochy jako bordello w czasach słynnej królowej od włoszczyzny. Z historii wiadomo, że w łaźniach uprawianie prostytucji było czymś normalnym. Obecnie ze względu na piętnowanie społeczne czerpania zysków z czyjegoś nierządu, budynki publiczne mienią się różnymi nazwami. Zwykle są hotelami lub salonami masażu. Eufemizmy serwowane wprost ze słowników omijają sedno sprawy tak jak pobieranie opłat omija obostrzenia prawne. Zapłatę pobiera się za używanie pokoju, a nie za usługę seksualną. Wystrój wnętrz jest odpowiedni i stanowi podsumowanie wielowiekowej tradycji i doświadczeń.
Najnowsze dziewczyny
Nie poszczęściło mi się w miłości, a jednak mam w sobie ciekawość nowych relacji. Jestem…
Hej, jestem Wojtek, świeżo upieczony student ASP. Niedawno trafiłem do stolicy rozpusty i w końcu…
Choć kawał ze mnie chłopa, jestem sympatycznym gejem, można powiedzieć misiakiem… Nie gryzę (chyba że…
Gejem jestem od zawsze, wiedziałem znacznie wcześniej niż moi koledzy i wiele dzięki temu eksperymentowałem.…
Określam się mianem romantyka. Zwykle potykam się na chodniku, bo akurat znowu jestem głową w…
Hej, jestem Tadeusz - gej, który kocha rozmawiać i wie, jak to robić. Od zawsze…