Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Postanowienia noworoczne które przetrwają więcej niż tydzień

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

W związku ze zbliżającym się sylwestrem ogłaszam oficjalne rozpoczęcie sezonu na niespełnione postanowienia noworoczne. Skąd wiem, że będą niespełnione? Bo widziałem ten scenariusz już nie raz. Zresztą, nie ja jeden. Nie uwierzę, jeśli ktoś powie mi, że nie ma choćby jednego znajomego, który nie ma w zwyczaju wygłaszania pustych obietnic noworocznych. To takie wkurzające. Z dosłownie każdym końcem roku słyszę zapewnienia, o których doskonale wiem, że za tydzień nie będą już istnieć. Nie palić, znaleźć lepszą pracę, schudnąć, zakochać się, zarabiać więcej kasy- to tylko kilka najbardziej powszechnych myśli którymi ludzie lubią się pocieszać. W ten jeden okres w roku nagle wszyscy są równie hojni w wygłaszaniu obietnic co miłościwie nam panujący rząd. Mogliby sobie odpuścić, serio.

Gdyby to były pojedyncze przypadki, mógłbym jeszcze to znieść. Zwykle jest jednak tak, że wraz ze zbliżającym się nowym rokiem jesteśmy wręcz zasypywani różnego rodzaju zapewnieniami o rychłych i wielkich zmianach w życiach naszych znajomych. Jeżeli nie osobiście z ich ust, to z ich profili na portalach społecznościowych. Ciężko przed tym uciec. Zresztą, kto z nas jest bez winy? Pamiętam jeszcze swoje czasy szkolne i milion obietnic stawianych samemu sobie. Obietnice te do pewnego okresu mojego życia niemal zawsze rozsypywały się niczym liście na wietrze. Nawet już ich nie pamiętam, tak jak nie pamiętam co wczoraj jadłem na śniadanie. Teraz na szczęście jest już inaczej – wiem co robić, żeby poprawić swoją sytuację. Mówię o obietnicach, nie o wczorajszym śniadaniu.

Po pierwsze, trzeba sobie uzmysłowić, że potrzeba zmian to normalność, a nie jakieś odstępstwo od normy. Powiedzmy sobie szczerze: zdecydowana większość ludzi chce coś zmienić w swoim życiu. Są oczywiście kalafiory bez marzeń i ambicji, których szczytem pragnień jest wypić trochę taniej wódki i zapalić mocnego ruskiego papierosa. Odliczając jednak te niesławne wyjątki, wszyscy ludzie chcą czegoś więcej od życia. Wszyscy. Nie ma znaczenia, czy jest to zdobycie pięknej kobiety, nowy samochód, czy więcej pewności siebie. Każdy na dnie swojej duszy prowadzi mały sklepik z ziarenkami wielkich marzeń. Zwykle jednak rzadko wyciągamy je na światło dzienne, uparcie wierząc, że w ciemnościach wyrośnie z nich coś pięknego. Jeżeli uważasz, że zmieniając coś w swoim życiu wychylasz się przed szereg, albo porywasz się z motyką na Słońce, to daj sobie więcej luzu. Do osiągnięcia celów potrzebne jest dużo samozaparcia i trochę paliwa na start. No właśnie, co z tym paliwem?

Jest tylko jeden dobry czas na spełnianie osobistych zobowiązań. Czemu tak trudno jest dotrzymać postanowień? Bo najsilniejsza wolę zmian i moc twórczą mamy w momencie ustanowienia przyrzeczenia i tylko wtedy. Z czasem ta wielka siła słabnie i przeradza się we frustrację i brak wiary w samego siebie. Przerzucając czas realizacji swoich planów na inny moment w przyszłości zachowujemy się jak człowiek, który przed długą podróżą samochodem wylewa paliwo na ziemię zamiast wlać je do baku. Prokrastynacja to największe błędne koło ludzkości. Nic tak nie niszczy choćby najlepiej wymyślonych planów jak zostawianie sobie czegoś na później.
Na za tydzień. Na jutro.
Na nigdy.

Nie ma znaczenia, jak silną masz wolę. Im dłużej coś jest odkładane na później, tym trudniej do tego wrócić. Bardzo łatwo jest coś postanowić. Cała sztuka polega jednak na utrzymaniu tego postanowienia w ryzach przez pierwszy dzień, miesiąc, rok. Ludzie przeciętni potrafią wiele mówić. Ludzie wielcy potrafią wiele czynić. Chcesz wytrwać w postanowieniu? Proszę bardzo. Po prostu zacznij je realizować już dziś. Nie jutro, pojutrze, pierwszego. Będzie ci łatwiej, jeżeli zapiszesz sobie swoje marzenia gdzieś w prywatnych notatkach. Tylko około 3% ludzi zapisuje sobie swoje życiowe cele. Rzadko kiedy kończą oni jako nieudacznicy bez grosza przy duszy. Zwykle właśnie ten niewielki procent może się pochwalić wieloma życiowymi sukcesami. Czemu? Bo o postanowieniach ustnych szybko się zapomina, natomiast te na papierze wciąż przypominają, że pozostało nam jeszcze coś do udowodnienia.

Przyznaję, rozumiem co kieruje ludźmi obnoszącymi się z postanowieniami noworocznymi. 1 stycznia to w pewien sposób magiczna data. Nowy rok, nowy start, nowy początek. Dobrze jest powiedzieć sobie, że można zostawić przeszłość za sobą i stać się kimś innym, lepszym. Żegnaj stary ja, witaj nowy ja. Szkoda tylko, że to ta sama osoba, tylko oddalona o jeden dzień.

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie