Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Nauczycielka od historii

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Witam chciałabym podzielić się z Wami moją tajemnicą….

Mam na imię Basia mam 42 lata jestem nauczycielką od Historii w podwarszawskim LO. Pewnego dnia zdarzyło się coś do czego nie powinno dojść ale było miło….

To było w tamtym roku…w październikowe popołudnie….Mój uczeń Krzysiek który był kompletnym nieukiem ale za to utalentowanym sportowcem…poprosił mnie żebym mu wytłumaczyła temat….Niestety pasowało mi tylko po lekcji bo potem śpieszyłam się na korepetycje…ale Krzysiowi nie pasowało bo miał trening siatkówki…Następnego dnia miałam zrobić klasówkę a że chłopak nic nie umiał więc chciałam mu koniecznie pomóc…więc zaproponowałam mu wizytę u mnie od razu po treningu…on powiedział że trening kończy się ok. 20 mi pasowało więc nie miałam nic przeciw bo poprzednie korki się kończyły ok. 20 więc byłam zadowolona….

Po skończonych korepetycjach czekałam na mojego Krzysia. Przygotowałam nawet już potrzebne książki żeby jak najlepiej przygotować się do tej lekcji.. Mineła godzina a już pomyślałam że Krzysiek się rozmyślił…więc poszłam do sypialni się rozebrać i położyć po ciężkim dniu pracy do łóżka. Byłam już w samej bieliźnie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam w szlafroku otwierając. Otworzyłam drzwi a tam stał Krzysiek ładnie ubrany i wypachniony z kwiatami w ręku. Przepraszał mnie za spóźnienie ale to była wina trenera więc mu szybko wybaczyłem wskazałam miejsce żeby usiadł i zaczął się przygotwywać do lekcji. A ja pobiegłam na górę żeby się przebrać…nie wiedziałam co złożyć. Byłam przerażona tym że widział mnie w samej bieliźnie ale i podniecona tym że chyba mu się spodobałam…Więc ubrałam się troszkę inaczej niż do szkoły. Ubrałam obsicisłą bluzeczkę czarną pod nią czarny staniczek- bluzeczka miała duży dekold- no i do tego spódnice do kolanek a pod nią czarne koronkowe majteczki. Po wylaniu na siebie perfum poleciałam do Krzysia.

Zauważył to że tak ładnie wyglądał i powiedział mi kilka komplementów. Ale ja zaczerwieniona i zawstydzona usiadłam i zaczełam mu tłumaczyć temat. Widziałam też to że niby słuchał ale naprawdę patrzył się cały czas w mój piękny biust. Nie krępowało mnie to ale ja dalej tłumaczyłam mu temat a on tylko potakiwał że rozumie…Po pół godziny tłumaczenia zaproponowałam jakąś herbatkę czy kawkę…więc wstałam poszłam do kuchni ją przygotować. Kiedy stałam przodem do blatu kuchennego poczułam rękę Krzyśka na moich pośladkach. Powoli dotykał ich i ściskał. Ja nie reagowałam bo mi się to podobało. Potem stojąc za mną zaczął całować moją szyję odgarniając włoski. Nic nie mówiłam chciałam żeby to właśnie on się mną zajął. Stanełam przodem do niego. Zaczął mnie całować w usta. Boże jeszcze nikt mnie tak bosko nie całował. pieścił mnie moje usta….ahhh. Jedną ręką dotykał moich piersi przez bluzeczkę…ściskał je. Potem delikatnie podniósł mnie do góry i posadził na blacie. Zdjął moja bluzeczkę ale nadal całował. Powoli ściągnął staniczek i zaczął pieścić moje piesi…dotykał macał ściskał…potem zaczął lizać i ssać…ahh jedną rękę włożył pod spódniczkę i ściągnął majteczki…potem swoim języczkiem szedł niżej…po brzuszku….potem podniósł głowę i uśmiechając się włożył ją pod spódniczkę. Na początek zaczął ją całować delikatnie potem włożył języczek i zaczął nim kręcić…ohhh czułam się bosko…docisnełam jego głowę do mojej aby wszedł głębiej….ohhh jęczałam z rozkoszy. Potem wstałam uklękłam przed nim rozpiełam spodnie i postawiłam mu na baczność. Ssałam, lizałam aż wreszcie wzięłam całego do buzi… Moja głowa nabijała się na niego z taką prędkością że chłopak nie wytrzymał i eksplodował…wtedy wyjełam go i oblał moje piersi swoim nektarem…szybko wstałam a on spływał po moim ciele. Zwaliłam wszystko ze stołu i położyłam się na nim…a Krzysiek zlizywał ze mnie swój nektar….Lizał od góry do dołu aż doszedł do szparki podwinął spódniczkę i włożył mi swojego ptaszka…powoli i delikatnie…ja byłam już mokra więc miał łatwiej…ohh potem szybciej mocniej latałam po tym stole jak szalona… Następnie poszliśmy a dokładniej polecieliśmy do sypialni gdzie posuwał mnie jeszcze mocniej potem na pieska i na jeźdzca…kurcze myślałam że umrę z rozkoszy kochaliśmy się do 4 rano a potem usnęliśmy w swoich objęciach.

O 7 zadzwonił budzik i wstaliśmy, ubraliśmy się zjedliśmy śniadanie i znowu Krzysio zaczął mnie posuwać…Przez to spóźniłam się na 2 pierwsze lekcje ale cóż było miło…Potem jeszcze powtórzyliśmy to kilka razy w szkole….ale to może innym razem opiszę…

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie