Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Gość 2

708-777-178 wew 999
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 999 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Jechała do Gdańska jak na szpilkach. Mieszało się w niej uczucie radości – że wreszcie go pozna a zarazem niepewności, co zastanie. Pędziła samochodem, często przekraczając dozwoloną prędkość. Wreszcie, po trzech godzinach dotarła na miejsce. Stała przed białą willą, w której znajdowała się jego firma. Chwilę się wahała, jednak weszła do środka. Tuż przy drzwiach wejściowych stał niższy od niej mężczyzna. – Dzień dobry pani. Nazywam się Tomasz Kowalczyk. W czymś mogę pomóc? – podszedł do niej i zaczął rozmowę. – Dzień dobry. Szukam pana Jakuba… Niestety, nie znam nazwiska. To taki wysoki, ciemnowłosy mężczyzna. Wiem, że tu pracuje – zaczęła rozmowę. – Tak. Pracuje tu Jakub – odpowiedział jej owy mężczyzna. – Czy zastałam go w tej chwili w firmie? – serce zaczęło jej mocniej bić. Zdała sobie sprawę, że teraz nie będzie odwrotu, że nie będzie mogła wyjść. Musi się z nim spotkać! – Nie, niestety w tym momencie go nie ma. Jest w terenie, ale po siedemnastej powinien już być. Przekazać coś? Może dać pani jego numer telefonu? – facet próbował pomóc. – Nie, dziękuję. Numer mam. Tak, mam coś dla niego – wyjęła z torebki białą kopertę formatu A4 i wręczyła koledze Jakuba z prośbą, aby mu przekazał jak tylko przyjedzie do firmy. Na kopercie widniał napis: Jakub – tylko i wyłącznie. Mężczyzna uśmiechnął się na widok koperty, wziął ją, schował do swojego biurka i zapewnił ją, że trafi ona tylko do rąk Jakuba. Pojechała nad morze. Poszła na plażę. Usiadła na piasku. Słońce było coraz niżej na niebie, lekkie jego promienie lekko falowały po spokojnym morzu. Minęło trochę czasu… Nagle ktoś dotknął jej ramienia. – Cześć Martusiu – wyszeptał ktoś stojąc za nią. Usłyszała męski głos. Odwróciła się i szybko wstała. Stał obok niej. Taki jak na zdjęciu: wysoki, dobrze zbudowany z ciemnymi włosami. Tego dnia był w czarnych spodniach od garnituru, jasnej koszuli rozpiętej pod szyją, z przewieszoną przez ramię marynarką w kolorze spodni, na nogach miał czarne skórzane półbuty. – Jakub! Przyjechałeś! Tak się cieszę. Myślałam, że… – zaczęła mówić, ale przerwał jej pocałunkiem. – Ciiii Kociaku. Nic nie mów. Nie mogłem nie przyjechać. Tak bardzo chciałem Cię poznać. Od razu kiedy Tomek dał mi tą kopertę od ciebie wsiadłem w samochód i przyjechałem. Miałem nadzieję, że zdążę, że jeszcze tu będziesz. Przepraszam, że to tyle trwało – zaczął się jej tłumaczyć. W tym momencie ona położyła wskazujący palec na jego ustach i zaczęła go całować. Całowali się bardzo długo, wśród cichego szumu fal, wśród spacerujących brzegiem morza ludzi. W tym momencie nic się dla nich nie liczyło, oprócz ich samych… Nagle oderwał się od jej ust i powiedział: – Nosisz śliczną bieliznę. Bardzo podobała mi się. Szczególnie te koronkowe stringi. Wiesz co lubię! I jeszcze ten pomysł z kopertą, jesteś niemożliwie cudowna! – znów ją pocałował. Ona się zaśmiała. Wiedział, że nie może sobie pozwolić na żadną chwilę zapomnienia przy niej. Mógł ją jedynie pocałować. Byli przyjaciółmi. Pojechali do niego na kolację (…) (…) Była sobota. Żar lał się z nieba. Jakub zaproponował aby poszli na plażę, poleżeć na piasku, poopalać się, popływać. Zgodziła się. Gdy już na plaży, zaczęła zdejmować z siebie ubrania jego wzrok zatrzymał się na jej majteczkach od bikini. Przyglądał jej się z uwagą po czym nie wytrzymał i zapytał: – Co tam w nie wsadziłaś? – Gdzie? W bikini? Nic nie wsadziłam a co miałam niby wsadzać? – odparła ze śmiechem Marta. – No, ale… Coś tam odstaje. Jakaś kulka chyba – drążył temat. – No gdzie ty patrzysz, że wszystko wypatrzysz? Nie, nic tam nie ma. Idę pływać. Kto ostatni w wodzie ten bałwanek! – pokazała mu język i zaczęła biec w stronę wody. Na plaży spędzili cztery godziny. Po powrocie do jego mieszkania, Marta poszła pod prysznic a Jakub w czarnym, miękkim szlafroku przygotowywał coś do przegryzienia. Gdy wyszła spod prysznica, poszła do salonu, położyła się na sofie, lekko rozchyliła poły białego szlafroka tak, że widać było jej opalone nogi i zawołała go. Poprosiła aby usiadł obok niej. W tej samej chwili podniosła delikatnie szlafrok do góry, rozchyliła uda i jego oczom ukazał się jej 1,5 centymetrowej szerokości pasek włosków łonowych. Wzięła jego prawą dłoń w swoją, kazała mu zamknąć oczy i przysunęła jego prawy palec wskazujący do swojej łechtaczki. Poczuł coś metalowego. Momentalnie otworzył oczy i zobaczył, że Marta ma przekłutą w poprzek łechtaczkę dużą, metalową kulką. – Wow! Wiesz, że to uwielbiam! Nie mówiłaś, że masz piercing na ciele i to w tym miejscu? – zapytał patrząc jej w oczy. – Jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz – uśmiechnęła się, całując go w ramię. Jakub długo nie myśląc przyssał się ustami do jej perełki. Lizał ją, przygryzał, lekko ciągnął za kolczyk. Była coraz bardziej podniecona. Rozwiązała swój szlafrok, rozkładając go na boki. Leżała naga a on lizał ją w miejscu, do którego mieli dostęp nieliczni. Prawą stopą zaczęła dobierać się do jego penisa. Pod szlafrokiem nie miał bielizny, co umożliwiło jej szybki dostęp do niego. Zaczęła go masować stopą, on dalej ją lizał, dłońmi błądząc w okolicach piersi. Podniósł się wyżej, spojrzał jej w oczy i zapytał: – Czy na pewno tego chcesz? Zrozumiem jeśli mi odmówisz… Nie odpowiedziała mu. Odpowiedzią był namiętny pocałunek. Wstał z niej, podszedł do drzwi i szepnął: – Chodź do sypialni, Kociaku. Pragnę Cię. Tak bardzo! Zeszła z sofy, podeszła do niego i przytuliwszy się poszli do sypialni. Jakub położył ją na plecach na łóżku i układając się na niej w pozycji 69 zaczęli się wzajemnie drażnić. On jej łechtaczkę a ona jego penisa z trzema kolczykami w kształcie kulek. Było im razem wspaniale. Kochali się długo, eksperymentując ze swoimi ciałami, jak tylko im przyszło do głowy…

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie