Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 777 178
📞 Kliknij i zadzwoń

Gender, o co to w tym chodzi?

708-777-178 wew 929
DOSTĘPNA
708-777-178 wew 929
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz za darmo 📲 Zamów rozmowę ze mną
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-777-178 wew. 929 Tylko 4,92 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Pojęcie gender dzięki oficjelom kościoła katolickiego i powtarzającej ich wezwania prasie z jednej strony a działaczkami i działaczami ruchów feministycznych z drugiej robi ostatnio zawrotną karierę. Na początek trochę informacji i definicji. Słowo gender ma rodowód anglojęzyczny i oznacza po prostu płeć. Zaczęto go używać w celu wyeliminowania dwuznaczności związanej ze słowem sex, które w niektórych kontekstach oznacza po prostu stosunek płciowy. Światowa Organizacja Zdrowia podaje definicje tego pojęcia jako stworzone przez społeczeństwo zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet. Pod koniec lat siedemdziesiątych na uczelniach amerykańskich rozpoczęto badania naukowa oraz działalność dydaktyczną, która miała na celu zbadanie kulturowych wzorców zachowań charakterystycznych dla kobiet i mężczyzn. Ten kierunek studiów nazwano gender studies. Przedmiotem badań gender studies jest jednak również, między innymi seksualność płci oraz dopuszczalne i niedopuszczalne normy zachowań seksualnych. Gender studies i szerzej tzw. „ideologia gender” nie podoba się władzom kościelnym od dawna. Kościół od dawna stoi na straży historycznie uwarunkowanych zachowań. Mając siebie za strażnika wszelkich zagadnień dotyczących kobiet i mężczyzn, swoistego monopolistę w tym zakresie walczy z wszelkimi przejawami badań nad kulturowymi uwarunkowaniami zachowań przedstawicieli obu płci. Oczywiście powyższy spór powinien pozostać w sferze filozofii czy też ideologii i być może tak by się stało gdyby do całej sprawy nie zaczęli wtrącać się politycy. Wszystkie partie zarówno z prawej jak i z lewej strony sceny politycznej zaczęli wyrażać swoje opinie w omawianym temacie najczęściej nie będą merytorycznie przygotowanym do zabierania głosu. To podgrzało atmosferę a obie strony sporu okopały się na swoich pozycjach. Czy wszyscy uczestnicy sporu mogliby usiąść wspólnie i wymieniając się racjonalnymi argumentami podyskutować o meritum – sami państwo musicie odpowiedzieć sobie na to pytanie?

Komentarze:

Napisz komentarz

Nasze erotyczne historie